Wszystko się nagrało. Chcieli zawiesić banner, kobieta ich powstrzymała
- Proszę to zabrać. Nie obrażać mnie proszę - krzyczy kobieta, która przyłapała mężczyzn wieszających na płocie bez jej zgody reklamę wyborczą Łukasza Mejzy, kandydującego do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości.
Dwuminutowe nagranie pojawiło się na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter). Na filmie widzimy trzech mężczyzn obok auta marki Mitsubishi. - Proszę bardzo, numery samochodu, kto bezprawnie mi wiesza. Proszę to zabrać. Jak można to zrobić bez pytania - krzyczy do nich kobieta.
Za chwilę widzimy jak mężczyźni udają się w kierunku płotu na którym wisi banner wyborczy Łukasza Mejzy i na polecenie kobiety zdejmują reklamę.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Bezprawnie wszędzie tak robicie, te śmieci wieszacie. I moje nazwisko będzie łączone z tym oszustem. W życiu - krzyczy do nich. - Wstydźcie się - oburza się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyśmiała spot premiera. "To dopiero jest chaos"
W pewnej chwili mężczyźni zaczynają zdejmować też inny banner, który jest z kolei reklamą Katarzyny Osos kandydującej do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej.
- To proszę zostawić. Jak pan śmie. Proszę to założyć z powrotem. Ja wam tu akcję zrobię. Wszędzie tak robicie, bez zgody. Bezczelność, wstyd po prostu - krzyczy właścicielka płotu. - Ja bym się wstydziła na waszym miejscu, oszustów wieszać. Honor jest łatwo sprzedać, ale się go nie kupi - podsumowuje.
Nielegalnie zawieszone plakaty Mejzy w Zielonej Górze
"Dziś w nocy w Zielonej Górze bez żadnej zgody, nielegalnie, bez poszanowania przepisów prawa zostały rozwieszone reklamy wyborcze jednego kandydata" - skarżył się w czwartek Janusz Kubicki.
"Łukasz Mejza lepiej by zrobił, gdyby pieniądze przeznaczył na leczenie dzieci a nie na banery. Ktoś, kto nie szanuje przestrzeni miejskiej nie szanuje też mieszkańców. Tak to odbieram i takie mam zdanie. Drodzy mieszkańcy prosimy o sygnały gdzie one są abyśmy mogli zrobić porządek, nie ma zgody na zaśmiecanie miasta, ZERO TOLERANCJI dla takich działań. To musi zniknąć !!!" - zaapelował.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Ostatecznie Krzysztof Sikora z Zakładu Gospodarki Komunalnej poinformował w mediach społecznościowych, że nielegalnie zawieszone plakaty zostały usunięte.
Mejza kandyduje mimo afer
O Łukaszu Mejzie Wirtualna Polska pisała wielokrotnie. Dziennikarze WP ustalili, że jego firma obiecywała leczyć umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na Alzheimera, Parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości. Cena wyjściowa wynosiła 80 tys. dolarów. Tylko, że metoda, którą zachwalał, nie miała medycznego potwierdzenia. Efektem afery ujawnionej przez WP było odejście Mejzy ze stanowiska wiceministra w rządzie PiS.
Regulamin wieszania reklam wyborczych
Zgodnie z przepisami Kodeksu wyborczego, reklamy wyborcze można zamieszczać w wyznaczonych do tego miejscach. W pozostałych lokalizacjach czyli np. na ścianach budynków, przystankach, tablicach czy słupach ogłoszeniowych, latarniach lub ogrodzeniach wymagana jest zgoda właściciela lub zarządcy. Przy ustawianiu własnych urządzeń ogłoszeniowych należy stosować obowiązujące przepisy porządkowe.
Zgodnie z art. 495 Ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 1277 z późn.zm.) kto naruszy przepisy ustawy w zakresie zasad umieszczania plakatów i haseł wyborczych podlega karze grzywny.
Czytaj też: