Łuczywo: chyba Kwiatkowski przysłał Rywina
Wiceprezes Agory Helena Łuczywo wyraziła przypuszczenie, że "chyba było tak, jak powiedział Lew Rywin, że pan Kwiatkowski go przysłał".
Zbigniew Ziobro (PiS) pytał Łuczywo o ataki "Trybuny" kierowane pod adresem Agory i redakcji "Gazety Wyborczej".
Łuczywo powiedziała, że zauważa takie ataki.
"Wersja przedstawiona tutaj podczas zeznań przez pana Lwa Rywina, niektóre dziwne dla mnie działania prokuratury, które są potem nagłaśniane właśnie w 'Trybunie', układają się w taką całość. Ale za mało w tej chwili, wydaje mi się, wiemy" - dodała wiceprezes Agory.
Jak podkreśliła, liczy, że komisja dowie się więcej, "żeby powiedzieć, na ile ta całość wynika z działań określonej grupy ludzi, które skierowane są na to, aby tę sprawę zamataczyć, zakryć i schować, na ile tak się dzieje". "Kto jest w tej grupie - nie wiem" - stwierdziła.
"Ja po prostu wolę obserwować fakty. Ja np. kiedy słucham, zeznań pana prezesa Kwiatkowskiego, to zastanawiam się jak to jest, że on mówił podczas tych zeznań, że późną jesienią nie wierzył w nagranie, ale rozmawiał z panem Sulikiem. I pan Sulik był u nas latem, i słuchał tego nagrania, i opowiadał o tym panu Kwiatkowskiemu. To jak to jest, że pan Kwiatkowski mówi i jedno, i drugie naraz: że on o nagraniu nie wiedział, ale z panem Sulikiem rozmawiał i pan Sulik mu o tym nagraniu opowiadał?" - mówiła Łuczywo.
"Jak to jest, że pan Kwiatkowski w swoich zeznaniach mówi - opowiadając o swoich kontaktach z panem Lwem Rywinem - że nie ma do niego pretensji, że pan Lew Rywin podał jego nazwisko - w takim kontekście 'przy panu premierze', tylko mówi mu: uspokój się. To komu się mówi 'uspokój się'?. Jeżeli moje nazwisko ktoś by w takiej sytuacji opowiadał, to ja bym była na niego wściekła, a nie uspokajałabym go" - podkreśliła.
"To wszystko każe mi przypuszczać, że gdzieś pan Kwiatkowski tutaj coś z panem Lwem Rywinem miał wspólnego. Że chyba było tak jak powiedział Lew Rywin, że pan Kwiatkowski go przysłał" - powiedziała Łuczywo. (an)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! „Rywingate” - przykład pospolitej próby korupcji, czy też afera polityczna na najwyższych szczeblach władzy. Apogeum choroby czy początek kuracji? Sprawa zostanie wyjaśniona i sprawca (lub sprawcy) skazany?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.