PolskaŁódź. Drzwi katedry pomazane sprayem. Sprawę bada policja

Łódź. Drzwi katedry pomazane sprayem. Sprawę bada policja

Proboszcz katedry w Łodzi zawiadomił policję w sprawie dwóch aktów wandalizmu. W niedzielę przy okazji odbywającego się protestu na chodniku przed świątynią ktoś pozostawił odciśnięte w farbie ślady dłoni. Z kolei w nocy z wtorku na środę nieznani sprawcy pomazali sprayem drzwi świątyni. Nie wiadomo jeszcze, czy oba zdarzenia należy ze sobą łączyć.

Łódź. Drzwi katedry pomazane sprayem. Sprawę bada policja
Łódź. Drzwi katedry pomazane sprayem. Sprawę bada policja
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Michałowski
Maciej Zubel

08.07.2021 16:35

Niedzielny protest przed Archikatedrą Łódzką odbył się na znak solidarności z Kanadą, gdzie przy katolickich szkołach odkryto masowe groby dzieci rdzennych mieszkańców tego kraju. W trakcie zgromadzenia doszło do przepychanek z uczestnikami mszy św., która w tym czasie zakończyła się w katedrze. Demonstranci zostali spisani przez policję.

Dwa dni później archidiecezja łódzka poinformowała, że w nocy z wtorku na środę, około godz. 3, ktoś pomazał sprayem drzwi wejściowe do katedry, a następnie się oddalił.

Łódź. Proboszcz zgłasza akty wandalizmu

Po tym zdarzeniu proboszcz, ks. Ireneusz Kulesza, zdecydował się zawiadomić organy ścigania. Na policję przekazano też nagrania z katedralnego monitoringu.

Wpłynięcie zgłoszenia potwierdził oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi kom. Marcin Fiedukowicz. Jak przekazał, na obecnym etapie "prowadzone jest postępowanie przygotowawcze".

Groby w Kanadzie. Zapłonęły katolickie kościoły

W związku z odkryciami w Kolumbii Brytyjskiej zapłonęły kościoły. Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, spłonęły co najmniej cztery historyczne świątynie katolickie.

System edukacji Kanady zezwalał na zabieranie z rodzin dzieci rdzennych Kanadyjczyków i osadzanie ich w szkołach katolickich na terenie Kolumbii Brytyjskiej. Najmłodsi żyli często w koszmarnych warunkach, w nieogrzewanych zimą budynkach, bez odpowiedniego zaplecza sanitarnego.

Ponadto dzieci nie mogły używać swoich rdzennych języków. Były poddawane fizycznej, emocjonalnej i seksualnej przemocy, a gdy zmarły, ich rodziny nie otrzymywały żadnych informacji.

Zobacz też:

Źródło: polsatnews.pl

Zobacz także
Komentarze (25)