Litwa jednak zablokuje Kaliningrad. Pomimo decyzji UE
Litwa - pomimo wcześniejszych zapewnień, że zastosuje się do decyzji KE ws. odblokowania tranzytu z i do obwodu kaliningradzkiego dla Rosji - znalazła sposób, by jednak postawić na swoim. Główną rolę odegrał w tym litewski bank, który obsługuje cały obieg tranzytowy.
Przypomnijmy, że jeszcze w lipcu Litwa miała uwzględnić wytyczne Komisji Europejskiej w sprawie tranzytu kolejowego z i do Kaliningradu. Ogłaszała to publicznie 14 lipca br. premier kraju, Ingrida Szimonyte. Zgodnie z wyjaśnieniami KE, Rosja została dopuszczona - pod pewnym warunkami - do przewożenia towarów objętych unijnymi sankcjami.
Decyzja KE z 13 lipca ws. odblokowania tranzytu kolejowego z i do obwodu kaliningradzkiego została przyjęta bardzo krytyczne przez wielu litewskich polityków i ekspertów. Jedni wskazywali, że władze w Moskwie odbiorą to jako oznakę słabości, inni - że jest to dyplomatyczna porażka litewskiego rządu.
Po zastosowaniu się do decyzji komisji, na Litwę spadła lawina krytyki.
- Nie jest racjonalne, aby nasz czas i uwaga były rozpraszane i wykorzystywane do dyskusji, czy jedna kilotona stali może być transportowana koleją z jednej części Rosji do obwodu kaliningradzkiego - tłumaczyła podczas konferencji prasowej litewska premier.
Litwa jednak zablokuje tranzyt do Kaliningradu. Znaleziono sposó, by obejść decyzję KE
Jednak władze kraju znalazły sposób, aby zablokować Rosji przewóz towarów do Kaliningradu. Jak podają zagraniczne media, od września br. jedyny bank obsługujący cały obieg tranzytowy - Siauliu bankas - wstrzyma wszelkie transakcje z Federacją Rosyjską. Tym samym niemożliwe będzie rozliczenie towarów, a więc nie dojdzie do transportu na teren obwodu.
- Osobiście wręczyłem Litwie notatkę w sprawie Siauliu bankas. Do 1 września jest jeszcze czas na zmianę decyzji - powiedział rosyjskie ambasador na Litwie Siergiej Riabokoń propagandowej, rosyjskiej telewizji państwowej Rossija 24.
Warto przypomnieć, że pierwsza blokada tranzytu do obwodu kaliningradzkiego wobec Rosji obowiązywała od 18 czerwca i była pokłosiem unijnych sankcji, które nałożono na kraj-agresora wskutek rozpoczęcia wojny przeciw Ukrainie. Restrykcje te oburzyły Moskwę, która zastrzegła sobie prawo do "podjęcia działań w celu ochrony swoich interesów narodowych".
Przeczytaj także: /Rossija 24/RIA Nowosti/PAP/Rzeczpospolita
Przeczytaj także: