Lista lektur bez "Sofoklesa"? Lisicki: nie na tym polega problem
Goście programu #dziejesienazywo proszeni byli przez prowadząca program Kamilę Biedrzycką-Osicę o skomentowanie nowej podstawy programowej, przedstawionej do konsultacji przez resort edukacji narodowej. - Podstawa programowa bez "Snu nocy letniej" Szekspira, bez "Świętoszka" Moliera, bez "Antygony" Sofoklesa? - pytała.
- Dyskusje na temat tego, jakie lektury dzieci powinny czytać, czy nowoczesne, czy starsze, czy polskie, czy światowe - to jest zawsze trudna dyskusja. Nie mamy tej debaty, jak dużo powinny czytać - czy lepszym rozwiązaniem jest, czy tych lektur jest tak wiele, jak jest obecnie i gdy my chodziliśmy do szkoły, czy lepiej, żeby zrobić tych lektur mniej, ale omawiać i kontekst ich powstania, i samą strukturę, i treść tego dzieła - zastanawiał się Łukasz Pawłowski z "Kultury Liberalnej".
- Zgadzam się z tym, że trudno jest takie rzeczy wyważyć. Młodzież i tak coraz mniej czyta. Jeśli już czyta, to krótkie komunikaty. To, że coś zostanie umieszczone w kanonie lektur, nie oznacza wcale, że ktoś to przeczyta. Problem polega na tym, jak znaleźć sposób na to, by mówić o języku Moliera czy Sofoklesa tak, by to docierało do współczesnych ludzi - mówił Paweł Lisicki z "Do Rzeczy".