List do Polaków. To rosyjska operacja "Kameleon"?
Wiktor Janukowycz, prorosyjski były prezydent Ukrainy, oskarżył Polskę o zamiar aneksji zachodnich regionów Ukrainy, a Kijów nakłania do ugody z Kremlem. Polskie i ukraińskie służby ostrzegały wcześniej, że Rosja rozpoczyna nową kampanię dezinformacyjną.
Były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, który uciekł do Rosji, upublicznił swoje oświadczenie, w którym oskarża Polskę o planowanie zajęcia zachodnich obwodów Ukrainy.
List Janukowycza. Nakłania Ukraińców do kolaboracji
Janukowycz w sześciostronicowym dokumencie przekazuje też "rady" Ukraińcom. Próbuje ich przekonać, aby nie polegali na Zachodzie, lecz negocjowali warunki zakończenia wojny z Rosją.
Wszystko wskazuje na to, że to element rosyjskiej operacji dezinformacyjnej, o której mówił przed weekendem Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow. Rosjanie mieli nadać jej kryptonim "Kameleon".
Zobacz też: Kadyrow zarabia na emerytach. Ekspert o pieniądzach od Putina
- Rosja zmienia sposób działania w wojnie. Przeciwnik próbuje teraz destabilizować sytuację w naszym kraju poprzez sieć agentów wpływu, którzy podają się za ukraińskich patriotów - przekazał Daniłow.
To właśnie do agentów wpływu i ludzi o prorosyjskim nastawieniu mają prawdopodobnie dotrzeć skandaliczne słowa Janukowycza.
- Po prostu zmienili taktykę. Strategiczne zadanie zniszczenia nas jako narodu pozostaje celem tych łajdaków - ostrzegł, odnosząc się do planów Rosji ws. obsadzenie najważniejszych stanowisk w Kijowie prorosyjskimi politykami.
Polacy na celowniku propagandy służb Putina
Również polskie służby ostrzegły w piątek przed intensyfikacją działań dezinformacyjnych Rosji wobec naszego kraju. Wśród celów Rosjan wymienionych przez Stanisława Żaryna, rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych, znalazła się właśnie próba uwikłania Polski w dyskusje nad integralnością Ukrainy.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski