Pilna debata o Polsce w PE. Oburzenie w PiS
W środę w Parlamencie Europejskim ma się odbyć debata dotycząca ustawy powołującej specjalną komisję do zbadania wpływów Rosji na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski - zwana "lex Tusk". Pomysł został już skrytykowany przez europosłankę PiS Izabelę Kloc.
31.05.2023 | aktual.: 31.05.2023 13:41
Europoseł Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że cztery grupy w Parlamencie Europejskim - Europejska Partia Ludowa, Socjaliści i Demokraci, Odnowić Europę i Zieloni - porozumiały się we wtorek w sprawie organizacji w środę w PE debaty dotyczącej polskiej ustawy powołującej specjalną komisję do zbadania wpływów Rosji na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski, która nazywana jest "lex Tusk".
- Decyzja zapadła we wtorek po południu. Debata zostanie zorganizowana w trybie pilnym. Cztery grupy porozumiały się co do tego, że tytuł debaty to wezwanie Komisji Europejskiej i Rady Unii Europejskiej do odpowiedzi na atak na demokrację w Polsce - ujawnił Halicki.
Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść na początku posiedzenia parlamentu o godzinie 15. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter TVN24 Sebastian Napieraj, "wszystko wskazuje na to", że będzie ona pozytywna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Debata w PE dot. "lex Tusk". PiS krytykuje
Europoseł PiS dodał również, że w imieniu Komisji Europejskiej w debacie o "lex Tusk" wystąpi komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders.
Debata została już skrytykowana przez europosłankę PiS. - Debata w PE to typowe wzburzenie prewencyjne niektórych polityków opozycji i ich brukselskich sojuszników. Czy tak reaguje ktoś, kto nie ma sobie nic do zarzucenia w sprawie kontaktów z Rosją? Być może Niemcy lub Francuzi przestraszyli się podobnych rozliczeń na własnym podwórku. Natomiast europosłowie opozycji, dążąc do kolejnego politycznego linczowania Polski sami wystawiają sobie certyfikat zerowej lojalności wobec polskiej racji stanu - powiedziała Izabela Kloc.
"Lex Tusk" podpisane przez Andrzeja Dudę
Przypomnijmy, że w poniedziałek prezydent Andrzej Duda poinformował, że zdecydował o podpisaniu ustawy o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, oraz że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Decyzja głowy państwa doczekała się lawiny komentarzy.
Z kolei Sejm ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich uchwalił 14 kwietnia br. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Wskazywali, że komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.