Letnia fala koronawirusa hamuje. Nowe objawy COVID-19
- Widzimy wyhamowanie fali. Ten tydzień pokaże nam, w jakim miejscu pandemii jesteśmy - przekazał wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w Radiu Gdańsk. Część chorych, u których potwierdzono COVID-19, skarży się na nowe objawy. Minionej doby badania potwierdziły 618 zakażeń koronawirusem.
Chociaż władze zrezygnowały z regularnego informowania o liczbie nowych przypadków zakażeń koronawirusem, to COVID-19 wciąż pozostaje groźny i nie należy go bagatelizować. W poniedziałek w kraju potwierdzono 618 nowych zakażeń, w tym 73 ponowne. Nie zmarła żadna osoba z koronawirusem.
Najnowsze dane o koronawirusie w Polsce
- Wydaje się, że to niewiele, ale zawsze porównujemy wynik do ubiegłego tygodnia - powiedział Kraska i podkreślił, że w danych Ministerstwa Zdrowia da się zauważyć pewien trend. Od kilkunastu dni liczba nowych przypadków rośnie dziennie o kilka procent.
- Dzisiaj jest to wzrost o około pięć procent, porównując do poprzedniej niedzieli. Widzimy jednak zdecydowane wyhamowanie fali. Mam nadzieję, że to będzie stały trend. Jednak niejednokrotnie pandemia nas zaskakiwała. Ten tydzień pokaże nam, w jakim miejscu pandemii jesteśmy. Kolejna letnia fala, którą mieliśmy, zaczyna hamować - dodał wiceminister zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Marsz narodowców w rocznicę Powstania Warszawskiego. "Władza PiS karmi Bąkiewicza"
Letnia fala hamuje. Nowe objawy COVID-19
Ministerstwo Zdrowia przed kilkoma miesiącami zrezygnowało z powszechnego prowadzenia testów PCR na obecność koronawirusa. W przychodniach można jednak wykonać bezpłatnie test antygenowy. Trafiają one do przychodni za darmo. - To jest tylko dobra wola lekarzy, żeby te testy były. Proszę pacjentów, aby wymagali od swojego lekarza, by test był w każdej przychodni - stwierdził Kraska.
Z informacji przekazanych przez wiceministra wynika, że w Polsce są obecne dwa nowe subwarianty Omikronu. - W naszym kraju około 55-60 proc. wszystkich przypadków to właśnie te subwarianty. Są one jeszcze bardziej zakaźne niż te poprzednie subwarianty, ale objawy kliniczne są lżejsze - zapewnił Kraska.
W owych przypadkach "procent zajętości płuc jest mniejszy", ale spora część chorych skarży się też na nowe objawy, które wcześniej nie towarzyszyły COVID-19. - Mówimy o katarze, bólu głowy, gorączce. To objawy przeziębieniowe, ale pojawiły się też takie, których nie obserwowaliśmy wcześniej. Na przykład budzimy się rano i czujemy się bardzo zmęczeni, pojawiają się też szumy w uszach, ból karku i wrażliwość na światło - wyjaśnił Kraska.
Wiceminister zaapelował do Polaków, by w razie wystąpienia objawów COVID-19 zgłaszali się do lekarzy rodzinnych i nie unikali konsultacji medycznej. - Każdy przypadek jest inny, każdy ma inne schorzenia. Lekarzem, do którego powinniśmy udać się w pierwszej kolejności, jest lekarz rodzinny. On zna naszą historię leczenia - dodał.
Kraska przedstawił też dane, z których jednoznacznie wynika, że szczepionki przeciwko COVID-19 są najlepszą formą ochrony. - Ryzyko zgonu po drugiej dawce spada o 80 proc. Ryzyko hospitalizacji spada o ponad 70 proc. Zakażenia o ponad 30 proc. To liczby pokazują, że warto się zaszczepić. Na drugą dawkę przypominającą zapisały się 602 tysiące osób - powiedział.
Czytaj także: