Żywioł szaleje w Portugalii. Niewiarygodne, kim są podpalacze
Od kilku tygodni Półwysep Iberyjski zmaga się z pożarami. Po Hiszpanii ogień pojawił się również w Portugalii. Żywioł trawi m.in. okolicę popularnego kurortu Ericeira pod Lizboną oraz dystrykt Santarem. W ostatnich dniach zatrzymano kilku domniemanych podpalaczy. Dwóch okazało się strażakami. Ich motywacje jeszcze nie są znane.
W poniedziałek do walki z pożarami tylko w środkowej Portugalii wysłano ponad tysiąc strażaków. W niedzielę spłonęło tam kilka hektarów lasów i nieużytków rolnych.
Żywioł rozwinął się na tak dużym obszarze, że wieczorem gęste kłęby dymu z gminy Mafra były widoczne na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego w miejscowości Ericeira, oddalonej o około 10 kilometrów na zachód. W regionie ewakuowano kilkaset osób, w tym 30 mieszkańców jednego z domów seniora.
W dystrykcie Santarem z ogniem walczy od rana ponad 600 strażaków, którzy korzystają ze 167 wozów gaśniczych. Z kolei w okolicach miasta Ourem w pożarach ucierpiały dwie osoby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: tygrys syberyjski na drodze. Kierowca zatrzymał auto i przerażony zaczął nagrywać
Portugalia. Strażacy wśród podpalaczy
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w wielu miejscach pożar powstał przez zamierzone działanie człowieka. Równolegle z gaszeniem pożarów portugalskie służby szukają więc osób, które podłożyły ogień.
W niedzielę udało się zatrzymać kilku domniemanych podpalaczy. Ku zaskoczeniu policji okazało się, że dwóch z nich jest strażakami. Trwa ustalanie, czym się kierowali, podkładając ogień.
Wrócą 40-stopniowe upały?
Obecnie temperatury w Portugalii oscylują w ciągu dnia wokół 30 stopni Celsjusza. Prognozy mówią jednak o powrocie w pierwszych dniach sierpnia upałów sięgających 40 stopni Celsjusza.
Władze obawiają się, że skwar znacznie utrudni walkę z żywiołem i przyczyni się do rozszerzenia się ognia na nowe tereny.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP