Leszek Balcerowicz o rządzie PiS. "Morawiecki kłamie w każdej wypowiedzi"
Były wicepremier przekonuje w Polsat News, że najbliższe 12 miesięcy będzie najważniejsze od 1989 r. Warunkiem jest odwrócenie "ciężkiej choroby". Uważa też, że dotacja dla telewizji publicznej jest "haraczem nakładanym na ludzi".
01.02.2019 | aktual.: 01.02.2019 21:56
Leszek Balcerowicz skomentował powstanie szerokiej listy premierów i ministrów do PE. Przyznał, że nie różni się zbyt mocno od lidera SLD Włodzimierza Cimoszewicza. Oskarżył też PiS o stworzenie podziałów. - Nikt nie spodziewał się, że będziemy na marginesie Unii Europejskiej i blisko polexitu - powiedział na antenie Polsat News.
Były wicepremier przestrzegał też przed "wierzeniem kłamcom" i sugerował, że premier Mateusz Morawiecki mija się z prawdą w swoich wypowiedział. - Proszę przypomnieć sobie kto przed wyborami miał być ministrem obrony. Gdyby powiedzieli, że to Macierewicz a nie Gowin, to by przegrali - tłumaczył.
- Przed brexitem większość myślała, że nie dojdzie do wyjścia. Doszło do zlekceważenia. W Polsce mamy jeszcze większą demagogię. Po odpowiednio przeprowadzonej kampanii mogłoby się okazać, że polexit jest realny. Mamy upartyjnioną gospodarkę, przykrywaną przez sytuację na świecie. Koniunktura może się pogorszyć, to bardzo prawdopodobne - kontynuował.
Balcerowicz twierdzi również, że 1,2 mld dotacji na TVP jest "haraczem nakładanym na ludzi". Sama telewizja publiczna ma być z kolei "źródłem agresji medialnej". Były wiceminister finansów przyznał też, że kibicuje inicjatywie Roberta Biedronia. - Od 1989 r. nie było tak ważnych 12 miesięcy. Trzeba odwrócić ciężką chorobę, jaką spotkała Polska - zakończył.
W piątek Grzegorz Schetyna oraz dziewięciu byłych premierów i ministrów podpisało deklarację "Koalicja Europejska dla Polski". Politycy wzywają do wystawienia wspólnej, szerokiej listy ugrupowań od "lewicy do centroprawicy". Jak przyznali liderzy projektu taki sojusz ma uniemożliwić wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej.
Z kolei w niedzielę odbędzie się konwencja założycielska partii byłego prezydenta Słupska. Podczas kongresu zostanie przedstawiona nazwa ugrupowania oraz jej logo. Wiadomo, że program nosi roboczą nazwę "Umowa Biedronia". Plan działania ma opierać się na trzech filarach: prawach reprodukcyjnych i seksualnych kobiet, przepisach o prawach pacjenta i rzeczniku oraz przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
Zobacz także: Gowina „trafił szlag”. Borys Budka odpowiada wicepremierowi
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl