Kursant wypił i poszedł na egzamin. Wpadkę zakończy kara
Zupełnym brakiem rozsądku wykazał się 19-latek, który w Gdańsku podszedł do egzaminu na prawo jazdy, będąc pod wpływem alkoholu. Kandydatowi na kierowcę grożą dotkliwe konsekwencje.
25.08.2023 | aktual.: 25.08.2023 18:05
Policjanci gdańskiej drogówki zostali wezwani w czwartek po południu na ul. Okopową. Zgłoszenie pochodziło od egzaminatora. Mężczyzna przerwał egzamin na ul. Żabi Kruk, bo zaczął podejrzewać, że kandydat na kierowcę może być pod wpływem alkoholu.
Gdańsk. Popił w nocy i poszedł na egzamin
"Na miejscu mundurowi ustalili, że egzaminator podczas rozmowy z kursantem wyczuł już od niego także woń alkoholu" - poinformowała st. sierż. Justyna Chabowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Egzaminator w porę nakazał zatrzymanie samochodu i sam usiadł za kierownicą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Funkcjonariusze przebadali 19-latka z Gdańska alkomatem. Urządzenie wykazało 0,3 promila. Mężczyzna przyznał, że dzień wcześniej był na urodzinach i do godz. 2.30 pił alkohol" - głosi komunikat.
Za kierowanie w stanie po użyciu alkoholu mężczyźnie grozi kara aresztu, grzywna oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Pijany wjechał samochodem na plac zabaw
To nie był jedyny incydent z osobą pod wpływem alkoholu za kierownicą w ostatnim czasie. 50-letni mężczyzna kierujący mercedesem wjechał na plac zabaw w Lutomiersku w pow. pabianickim (woj. łódzkie). Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
- Mężczyzna zachowywał się agresywnie, nie chciał podać danych. Był wulgarny i naruszył nietykalność cielesną policjantów - przekazała PAP rzeczniczka pabianickiej policji sierż. sztab. Agnieszka Jachimek.
- Jak wynikało z relacji świadków kierujący mercedesem stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na teren placu zabaw. Na szczęście nie było tam wtedy dzieci - wyjaśniła policjantka. 50-latkowi grozi kara do trzech lat więzienia.
Źródła: Policja, PAP