Kukiz'15 i Wiosna, czyli jak idee przegrywają z polityką. Liderzy zniknęli, działacze są wściekli
Paweł Kukiz zniknął z mediów i Sejmu, podczas gdy te donoszą o kolejnych rychłych odejściach polityków z jego ruchu. Robert Biedroń wrzuca wesołe selfie z Brukseli w czasie, gdy ponad setka jego działaczy przechodzi do współpracy z SLD lub szuka miejsca w PO. - Kukiz'15 i Wiosna są na granicy rozpadu - komentują politycy i dziennikarze.
19.06.2019 | aktual.: 19.06.2019 15:54
"Klub Pawła Kukiza może nie przetrwać w obecnym składzie do końca kadencji" - informuje RMF FM. I wymienia posłów, którzy już "czekają w blokach", by przejść do PiS.
Według rozgłośni jest ich co najmniej czworo: Tomasz Rzymkowski, Bartosz Jozwiak, Tomasz Jaskóła i Barbara Chrobak.
Napisaliśmy do wszystkich z wymienionych.
Oddzwania Jozwiak: - To sprytna gra ze strony PiS, bo to oczywiście ktoś od nich jest źródłem przecieku. Sprytna gra, ale ryzykowna. Grają na rozbicie klubu i pozbycie się konkurencji z prawej strony. Ale to miłe, że doceniają moje nazwisko - uśmiecha się polityk.
Poseł Kukiz'15 zdecydowanie zaprzecza, jakoby wybierał się do PiS. - Nie sądzę, żeby Tomek Rzymkowski czy Tomek Jaskóła prowadzili z nimi jakieś potajemne rozmowy - dodaje rozmówca WP.
Polityk PiS: - Tak, to jest gra, ale to klasyka.
Nie dla psa kiełbasa
- Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, co z nimi zrobić - bezceremonialnie przyznał kilka dni temu szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki. I rozwścieczył Pawła Kukiza.
"Panie Terlecki... Jeśli rzeczywiście są tacy posłowie Kukiz'15, którzy - jak pan twierdzi - 'aplikują' do PiS, to bierz pan w ciemno, bo z pewnością w ogromnej mierze podwyższą poziom IQ waszego 'zakonu'. Jeśli zaś o mnie osobiście chodzi, to delikatnie powiem - nie dla psa kiełbasa" - odpowiedział politykowi partii rządzącej Kukiz na Facebooku.
Terlecki twierdzi, że politycy od Kukiza sami przychodzą do PiS. - Przychodzą i proszą o przyjęcie ich do naszego klubu; zastanawiamy się nad tym, czy jakoś podtrzymywać istnienie Kukiz'15, czy zgodzić się, że część tego środowiska, w tym posłowie, przejdzie do nas - mówi szef klubu partii rządzącej.
Tomasz Jaskóła, Kukiz'15 (wymieniany przez RMF jako kandydat do odejścia z ruchu): - Nie mam wiedzy, by ktoś chodził do Ryszarda Terleckiego i prosił o to, żeby się przepiąć do klubu PiS.
Polityk PiS: - Szef klubu nie mówi niczego przypadkowo.
CZYTAJ TEŻ:* *"Bardzo niefajne zagranie marszałka Terleckiego"
Poseł Piotr Apel: - Obrażanie jedynego ugrupowania, które byłoby potencjalnym koalicjantem, jest antypolskie i antypatriotyczne. Kukiz’15 nie jest własnością PiS.
Apel dla wPolityce.pl mówi o Terleckim, że "nie jest to postać, do której się lgnie i postać, która może budzić sympatię". On sam nie jest wymieniany na giełdzie nazwisk jako ten, który mógłby opuścić szeregi Kukiz'15 i przejść do PiS.
"Snują się bez celu"
Ale są tacy, którzy ponoć mają na to ochotę. - Tylko siedzą cicho, na spotkaniach z kolegami z klubu blefują, nie wychylają się. Wiedzą, że w Kukiz'15 przyszłości nie mają. A PiS to wykorzystuje, wyczajając słabsze jednostki i kusząc fruktami. Jakimi? Miejscami na listach, generalnie - propozycjami pracy - opowiada rozmówca znający sytuację w klubie Pawła Kukiza.
Kolejny: - Kukiza nie ma, ciągle znika, zostawił ludzi w klubie i ma to w nosie. Daje się upokarzać przez PiS, a wszyscy to widzą. Posłowie z Kukiz'15 snują się po Sejmie bez celu i nie wiedzą, co mają ze sobą zrobić. Czasem wpadną do mediów. To wszystko.
Nasz rozmówca dodaje: - Stukaniem w klawiaturę Kukiz świata nie zmieni. A jeśli jemu się nie chce, to nikomu się nie chce.
W rozmowie z WP kilka miesięcy temu sam Paweł Kukiz zapowiadał objazd po Polsce przed wyborami parlamentarnymi - podobny do tego, jak w 2015 r. przed wyborami prezydenckimi. Póki co się jednak na to nie zanosi.
- Wszyscy współpracownicy z 2015 r. od niego poodchodzili - przypominają nasi rozmówcy.
Polityk niedawno poinformował, że decyzję ws. formuły startu w jesiennych wyborach podejmie do końca czerwca. Przekonywał, że "wciąż trwają rozmowy z podmiotami, które mogłyby poprzeć wspólną deklarację ideową".
CZYTAJ TEŻ:* *Przychodzi Kukiz do Kaczyńskiego... Polityk zdradza nam, o czym rozmawia z prezesem PiS
- Kukiz chce coś robić z PSL, inni chcą z PiS, jeszcze inni rozmawiają z ludźmi z Konfederacji, a jeszcze inni chcą rzucić to w cholerę i znaleźć sobie wreszcie normalną robotę, z dala od Sejmu, do którego zresztą się nie dostaną. To się już rozpełza - twierdzi nasz rozmówca.
Polityk PiS: - U nas jest tak, że część widzi Kukiza w PiS, część absolutnie. Zyski z tego żadne, jakieś parę mandatów. Raczej zaproponujemy konkretnym ludziom start od nas. U nich nie ma komu podpisów zbierać pod listami. Nie mają kasy z budżetu, na co sami się w prywatnych rozmowach żalą.
Inny: - Posłowie Kukiz'15 modlili się, żeby do Europarlamentu dostał się Staszek Tyszka [wicemarszałek Sejmu z Kukiz'15]. Nie lubią go ani w Kukiz'15, ani w Konfederacji, ani w PiS. Chcą się go pozbyć.
Sam Kukiz zapewnił w rozmowie z PAP jakiś czas temu, że wyklucza start z list PiS w wyborach jesienią. "Już raz, na samym początku tej kadencji Sejmu, odmówiłem PiS wejścia w koalicję. I zdania nie zmienię. Bez względu na sondażowe wyniki, bez względu na pokusy partycypacji w podziale łupów" - mówił.
Wiosna jak palma warszawska
O tym, że wspólnej listy z inną partią nie stworzy Wiosna, mówił niedawno jej lider. Robert Biedroń ma podobne problemy, co Kukiz'15 - balansowanie na granicy progu wyborczego, odchodzący z formacji ludzie, bycie ofiarą partyjnego duopolu.
CZYTAJ TEZ:* *Wiosna w Świętokrzyskiem przestała istnieć. 150 działaczy z koordynatorką Małgorzata Marenin na czele odeszło z partii
Biedroń sam narobił sobie problemów zmianą zdania co do objęcia mandatu eurodeputowanego. Dziś lider Wiosny twierdzi, że chce zostać w Parlamencie Europejskim.
- To fatalnie zadziałało na morale działaczy - mówi jeden z nich. Jak dodaje: - Gdzie widzę Biedronia? U Moniki Olejnik i na selfie z salonów.
Ludzie narzekają, że kierownictwo partii wyjeżdża do Brukseli, a w Polsce kampanii nie będzie komu robić.
- Prędzej czy później przyjdą do nas, żeby się dogadać co do list. Projekt Wiosna zrobił cel, wprowadził Roberta do Europarlamentu, a teraz może będą chcieli to jakoś dociągnąć do Sejmu. Ale mogą to zrobić tylko z nami - przekonują politycy PO.
Jeden z rozmówców dodaje: - Oni są jak ta palma warszawska. Niby wiosna, ale uschnięta.
- Jak słucham Roberta Biedronia, to odnoszę wrażenie, że on pogodził się już z jesienną porażką i szuka tylko tratwy ratunkowej dla kilku swoich ludzi - uważa Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.
CZYTAJ TEŻ:* *Biedroń: szczerość w polityce chyba się nie opłaca
Pytanie, czy w tak gęstej od wzajemnych animozji atmosferze będzie się dało zawiązać współpracę.
Tak czy inaczej, to Kukiz'15 i Wiosna muszą dziś uznać słabość wobec silniejszych. Idee na końcu zawsze przegrywają z polityką.