Zaproszenie do startu z PiS. Kukiz zabrał głos
Paweł Kukiz zareagował na słowa Marka Suskiego z Prawa i Sprawiedliwości, który w RMF FM przyznał, że widzi go na listach swojej partii w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Były artysta, choć potwierdził, że jest gotów do tego typu rozmów, przedstawił swoje warunki, te dotyczą m.in. polityki samorządowej. Polityk mówił też o relacjach z PO.
- To znaczy ja bym go widział, ale czy powinien, to też jest jego decyzja (...). Osobiście go lubię, to jest wybitny artysta i prywatnie sympatyczny człowiek, choć czasami ma zmienne nastroje - stwierdził w poniedziałek w RMF FM Marek Suski, pytany o Pawła Kukiza.
Na reakcję samego Kukiza nie trzeba było długo czekać. W tej samej stacji we wtorek deklarował, że jest gotów do rozmów na temat współpracy, choć stawia przy tym warunki. - Trzeba brać pod uwagę, że wczoraj były walentynki (o miłych słowach Suskiego - przyp. red.), ja rozmów o żadnych szczegółach wspólnego startu z PiS nie prowadziłem. Dopóki nie będzie sędziów pokoju, obniżonego progu frekwencyjnego w referendach lokalnych, żadnych takich rozmów prowadzić nie zamierzam - deklarował Kukiz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"PO chce mieć prostą drogę". Gawkowski o wspólnej liście opozycji
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Kukiz przedstawia PiS swoje warunki dla wspólnego startu
Dopytywany przez prowadzącego o szczegóły, polityk kontynuował: Paweł Kukiz, jeśli PiS spełni te 2 postulaty, czyli obniży próg frekwencyjny przy referendach lokalnych o połowę i jeśli wprowadzi sędziów pokoju wybieranych bezpośrednio przez obywateli, to wtedy Paweł Kukiz siada do stołu z panem prezesem Kaczyńskim i rozmawiamy o warunkach ewentualnej współpracy - mówił o swoim stanowisku.
Polityk w dalszej części rozmowy rozwijał szczegóły dotyczące warunków potencjalnego wspólnego startu. - Pod warunkiem że PiS do swojego programu wpisze likwidację immunitetów posła, senatora, sędziego, prokuratora, ograniczenie go do materialnego. Przede wszystkim zmiana ordynacji wyborczej na model mieszany, żeby każdy obywatel miał indywidualne bierne prawo wyborcze, a nie żeby partie tak jak obecnie mają monopol na wystawianie kandydatów na posłów. Jeżeli PiS rozszerzy działanie ustawy antykorupcyjnej na poziom przynajmniej sejmików wojewódzkich - podkreślał Kukiz.
Prowadzący audycję Robert Mazurek dopytywał, czy Kukiz wyobraża sobie, że mógłby startować do wyborów także z innymi ugrupowaniami. Jako pierwszą wskazał Platformę Obywatelską. - Nie wyobrażam sobie. Platforma, dzięki naszym czterem głosom, mogła już mieć władzę. Były prowadzone rozmowy, wysyłane sygnały. Tyszka (Stanisław - były poseł Kukiz'15 - przyp red.) rozmawiał z nimi, ja rozmawiałem z nimi z pytaniami, czy wracają do swoich postulatów z 2004 roku, które niosę. Nie chcieli do nich wrócić - podkreślał Kukiz.
Z kolei na pytanie o start z list Konfederacji, Kukiz odpowiedział, że "nic nie jest wykluczone". Jak jednak zauważał, nie było dotychczas na ten temat rozmów. Polityk skonkludował na koniec, w kontekście pytania o potencjalnego koalicjanta do wyborczego startu, że jest mu to "absolutnie obojętne". - Jeśli miałbym gwarancję, że jeśli wycofam się z polityki, będą zrealizowane moje postulaty, dzisiaj z tej polityki wychodzę - mówił.
Źródło: RMF FM