Koronawirus w Polsce. Rząd ratuje kampanię prezydenta, opozycja idzie na kompromis z władzą
Koronawirus w Polsce mocno namieszał w toczącej się kampanii wyborczej. Politykę komunikacyjną i ciężar zarządzania kryzysem wziął na siebie w całości ośrodek rządowy. Premier Mateusz Morawiecki, szef KPRM Michał Dworczyk i minister zdrowia Łukasz Szumowski ratują kampanię sztabu prezydenta Andrzeja Dudy.
05.03.2020 | aktual.: 05.03.2020 13:23
Rzadko zdarza się, by opozycja wspólnie z partią rządząca przegłosowała ważne prawo w Sejmie. Zwłaszcza w sytuacji kryzysowej. A tak właśnie stało się w poniedziałek, gdy przygotowaną przez rząd specustawę dotyczącą walki z koronawirusem – po długiej debacie – poparły wszystkie kluby parlamentarne.
– Ludzie z opozycji chodzili po kuluarach i chwalili Michała [Dworczyka, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów]. Nie spodziewali się, że otwarta postawa, normalne podejście i koncyliacyjny stosunek do poprawek wnoszonych choćby przez Lewicę jest jeszcze u władzy możliwy. Okazało się, że tak – mówi polityk PiS.
Inny dodaje: – Podczas gdy nasi ludzie z komisji zdrowia torpedowali pytania i uwagi opozycji, Dworczyk kazał się zatrzymać i pochylić nad tym, co zgłaszają Platforma czy Lewica. Tonował całe towarzystwo.
CZYTAJ TEŻ: Koronawirus w Polsce i jego wpływ na wybory. Premier angażuje się w prace sztabu prezydenta
To faktycznie Michał Dworczyk – dzięki swojej determinacji w doprowadzeniu do "dealu" i elastyczności w rozmowach – doprowadził do tego, że rządowa specustawa o koronawirusie, poprawiona przez opozycję (wcześniej Lewica i PO wycofały swoje projekty), została przyjęta przez Sejm.
Projekt zakłada m.in. przymusowe badania i hospitalizację chorych w razie podejrzenia choroby zakaźnej. Ale też dodatkowe zasiłki dla rodziców w razie zamknięcia przedszkola lub szkoły z powodu wystąpienia koronawirusa oraz możliwość pracy z domu zamiast z firmy. W ramach poprawek przyjęto również zmianę zawieszającą prawo budowlane, tak, żeby było można przystosować szpitale poprzez umieszczenie w nich większej liczby łóżek.
– Ludzie prezydenta powinni Dworczykowi podziękować, bo facet uratował im dzień. Duda wystawił się sam na ostrzał rywali, i gdyby nie dopięcie sprawy z ustawą, nadzwyczajne posiedzenie Sejmu z inicjatywy prezydenta byłoby kolejną klapą w naszej kampanii – zauważa rozmówca z PiS.
"Najlepszą robotę dla Andrzeja Dudy robią dziś Michał Dworczyk i Łukasz Szumowski. We dwóch robią lepszą kampanię prezydentowi jego niż cały sztab z trzema szefami i jednym rzecznikiem" – zauważył na Twitterze dziennikarz "Rzeczpospolitej" Michał Szułdrzyński.
Koronawirus w Polsce problemem sztabu PiS
– To pierwsza sytuacja w historii, że minister zdrowia jest za cokolwiek chwalony – żartują politycy PiS. Ale faktycznie tak jest: praca ministra Łukasza Szumowskiego (ale także wiceministra Janusza Cieszyńskiego), który wziął na swoje barki ciężar polityki komunikacyjnej związanej z koronawirusem, jest doceniana nie tylko w PiS, ale także przez opozycję i dziennikarzy. Była premier rządu PO-PSL Ewa Kopacz przyznała, że "trzyma za Szumowskiego kciuki", a były minister zdrowia w jej rządzie, prof. Marian Zembala, stwierdził: – Będę komplementował swojego kolegę, bo cenię go jako lekarza elektrofizjologa i jako ministra.
Zobacz także
Nowe otwarcie w relacjach z opozycją w kontekście walki z koronawirusem zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zaprosił liderów klubów parlamentarnych na rozmowy w KPRM. Wszyscy odpowiedzieli pozytywnie.
W związku z rozwojem sytuacji Kancelaria Premiera zdecydowała o powołaniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego, który ma spotykać się codziennie. To ten zespół właśnie – o którego działaniu poinformował szef KPRM Michał Dworczyk – będzie koordynował wszystkie działania na rzecz walki z koronawirusem w skali całej administracji państwowej.
Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, rząd podchodzi do sprawy na tyle poważnie, że w posiedzeniu sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy – na którym mowa była o problemie koronawirusa – uczestniczył sam premier Mateusz Morawiecki.
– Szef rządu zadeklarował, że przez najbliższe tygodnie większość czasu jego pracy zajmie działanie na rzecz walki z problemem koronawirusa – mówi nam jedna z osób znająca przebieg spotkania sztabu z udziałem premiera.
– Dziś koronawirus determinuje kampanię, a nasz sztab będzie musiał podporządkować się okolicznościom nie do końca zależnym od nas – przyznają nasi rozmówcy ze sztabu PiS.
Według informacji WP, sztab Andrzeja Dudy prowadzi intensywne rozmowy na temat możliwości organizacji spotkań wyborczych głowy państwa w kolejnych tygodniach. Sam prezydent podkreślił w środę, że w związku z koronawirusem w Polsce "procedury zostały zastosowane wzorcowo", ale zaznaczył jednocześnie, że być może zaistnieje konieczność zrezygnowania ze zgromadzeń publicznych.
– Zgromadzenia w wielkim tłumie mogą być nazbyt ryzykowne. Dlatego są prowadzone rozmowy nad "przesunięciem" pewnych planów wyborczych, również w związku z planowaną konwencją programową pana prezydenta – przyznaje Wirtualnej Polsce ważna osoba ze sztabu głowy państwa.
Sam sztab Dudy ma problem. Dziś uwaga Polaków skupiona jest nie na bieżącej kampanii i rozmowach o programach oraz planach wyborczych, a na koronawirusie. Tym zajmuje się rząd. Póki co skutecznie. W PiS słychać głosy, że gdyby nie tytaniczna praca rządowej administracji i dobra polityka komunikacyjna w tej sprawie, wciąż mówiłoby się jedynie o problemach związanych z kampanią prezydenta.
O Dudzie znów będzie głośno, gdy ogłosi decyzję ws. ustawy o mediach publicznych. Musi to zrobić do piątku (6 marca). Tyle że w tym przypadku również zanosi się na problem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl