Koronawirus w Polsce. Prezes w czasach epidemii
"Wszystkie obowiązki wynikające z obowiązujących regulacji zostały wdrożone i są przestrzegane. Jako politycy podlegamy takim samym ograniczeniom jak każdy obywatel i nie ma tu żadnych wyjątków" – informują Wirtualną Polskę służby prasowe PiS. Wyjątkiem jest lider partii. Polacy zostają w domach, prezes niekoniecznie.
19.03.2020 | aktual.: 23.03.2020 11:07
Zapytaliśmy – drogą oficjalną – w PiS, w jakim trybie pracuje dziś Jarosław Kaczyński. I czy w obliczu stanu zagrożenia epidemicznego w związku z pandemią koronawirusa oraz zakażenia jednego z ministrów, najważniejszy polityk obozu władzy został objęty większą ochroną – na przykład domową kwarantanną.
Odpowiedź: nie. Prezes wciąż pozostaje aktywny. Mimo ostrzeżeń współpracowników.
– Po tym, jak koronawirus dotarł do rządu, wszyscy żyją w większym lub mniejszym niepokoju. O Jarosława martwi się każdy, choć nikt tego głośno nie powie – mówią nam przedstawiciele obozu władzy.
Prezes PiS pracuje na co dzień w swoim biurze na Nowogrodzkiej. Uczestniczy w najważniejszych ustaleniach obozu władzy.
– We wszystkich kluczowych procesach decyzyjnych jest obecny – słyszymy od jego współpracowników.
Sam minister Jacek Sasin w czwartek przyznał: – Jest naturalne, że działania, które podejmuje rząd w porozumieniu z większością parlamentarną, odbywają się w absolutnym porozumieniu z prezesem Kaczyńskim.
CZYTAJ TEŻ: Jarosław Kaczyński pracuje z Nowogrodzkiej. "Nie ma zaleceń, by nie przychodzić do pracy"
Koronawirus w Polsce. Premier w kontakcie z prezesem
Wtorek, 17 marca, kilka godzin po ujawnieniu informacji o zakażonym koronawirusem ministrze środowiska. Najważniejsi członkowie polskiego rządu przechodzą testy na obecność COVID-19.
Wielu poddanych jest obowiązkowej kwarantannie. Pracują zdalnie, z domu. U jednych kwarantanna trwa dobę (jak w przypadku ministrów), u innych potrwa dwa tygodnie (wiceministrowie).
Premier z wieloma członkami swojego rządu i współpracownikami komunikuje się zdalnie, za pośrednictwem szyfrowanych połączeń. Kontakt telefoniczny Mateusz Morawiecki utrzymuje z najważniejszym człowiekiem w obozie Zjednoczonej Prawicy – prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
Koronawirus w Polsce. Pytania o prezesa. "Podlegamy takim samym ograniczeniom"
Lider partii rządzącej ostatni raz publicznie widziany był w środę. Jak każdego 18. dnia miesiąca prezes PiS pojechał na grób śp. pary prezydenckiej na Wawel.
Kilka dni wcześniej – w kościele św. Benona w Warszawie – Kaczyński uczestniczył w nabożeństwie. Zrobił to mimo apelu arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, aby w czasie zagrożenia epidemią koronawirusa zostać w domu i skorzystać z dyspensy od uczestnictwa w mszach świętych.
Oprócz księdza, jego pomocnika i prezesa PiS, w kościele byli także dwaj ochroniarze polityka oraz kilkoro wiernych.
Jak podkreślał potem jeden z najbliższych współpracowników prezesa, szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski: "Wszelkie środki ostrożności zgodne z zaleceniami GIS zostały zachowane. A niedziela dzień święty – święcić trzeba".
Wedle naszych informacji nie wszyscy współpracownicy szefa PiS byli zadowoleni z tego, że ich lider nie skorzystał z dyspensy biskupa.
– Prezes mógł skorzystać z możliwości uczestnictwa w mszy transmitowanej w mediach, ale wolał osobiście jechać do kościoła. Nie jesteśmy w stanie przekonać go do zmiany zdania w tak osobistych sprawach i wrażliwych sytuacjach – mówi Wirtualnej Polsce ważny polityk PiS.
Jak zaznacza, podobnie było z wyjazdem na Wawel. – To jest sfera duchowa, głęboko prywatna. W nią się po prostu nie wchodzi – tłumaczy nasz rozmówca.
Kuzyn prezesa Jan Maria Tomaszewski w rozmowie z "SE" uspokajał: – Jarek jest dorosłym człowiekiem i wie, co robi. Jest zabezpieczony na pewno bardzo dobrze.
Zdanie rodziny jest ważne, ale o bezpieczeństwo prezesa – zwłaszcza w obliczu wydarzeń z ostatnich kilkudziesięciu godzin – warto zapytać oficjalnie partię. Zwłaszcza, że zagrożenie koronawirusem sięgnęło najwyższych przedstawicieli władzy. A sytuacja w Polsce jest coraz poważniejsza.
Do rzecznika PiS Wirtualna Polska wysłała następujące pytania:
1) Czy z uwagi na informacje dotyczące obowiązkowej kwarantanny niektórych członków rządu i przeprowadzania badań na obecność koronawirusa wśród ministrów, wiceministrów i najważniejszych polityków obozu władzy, Prezes PiS Jarosław Kaczyński również jest objęty ochroną w postaci kwarantanny domowej? Czy na co dzień Prezes PiS pracuje w siedzibie partii? Czy siedziba partii jest dostatecznie zabezpieczona?
2) Czy Prezes PiS przeszedł testy na obecność koronawirusa? Czy mógł mieć kontakt z osobą zakażoną?
3) Czy ochrona prezesa PiS nie jest narażona na zakażenie koronawirusem?
4) Jakie aktywności musiał ograniczyć Prezes PiS w związku z epidemią?
Odpowiedzieli nam przedstawiciele Biura Prasowego PiS. Zdawkowo.
"Partia Prawo i Sprawiedliwość oraz jej kierownictwo stosuje się do wszystkich zaleceń i obostrzeń wynikających z wprowadzonego na terenie Polski stanu zagrożenia epidemicznego. Wszystkie obowiązki wynikające z obowiązujących regulacji zostały wdrożone i są przestrzegane. Jako politycy podlegamy takim samym ograniczeniom jak każdy obywatel i nie ma tu żadnych wyjątków" – czytamy w wiadomości skierowanej do WP.
Centrala jak dom
– To, czym zajmuje się prezes Prawa i Sprawiedliwości, określa status partii. Prezes dokładnie te obowiązki wykonuje. Podobnie jak inni przedstawiciele władz ugrupowania. W sytuacji zagrożenia epidemicznego działają służby państwowe, rząd, prezydent. Polityka partyjna schodzi na dalszy plan – powiedział w środę zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel, pytany o aktywność swojego lidera.
Dopytywany o stan zdrowia prezesa Kaczyńskiego poseł PiS odpowiada: – Uspokajam. Forma prezesa Jarosława Kaczyńskiego jest bardzo dobra. Nie ma powodów do obaw.
Fogiel w telewizji wPolsce.pl: – Mamy pytania polityków, dziennikarzy: "gdzie jest prezes Kaczyński?". To udowadnia moją tezę, że gdyby pan prezydent Andrzej Duda [krytykowany przez opozycję za swoją aktywność - przyp. red.] nie wypełniał swoich obowiązków, nie przemawiał do obywateli, to mielibyśmy festiwal takich samych pytań.
Zobacz także
Jak twierdzą politycy PiS, Jarosław Kaczyński pracuje w centrali przy ul. Nowogrodzkiej i – tak jak robi to przez większość czasu – "pełni obowiązki szefa partii". – Na "Nowo" wszystko jest dezynfekowane regularnie, warunki sanitarne są takie, jak powinny, każdy jest bezpieczny, a prezes w szczególności – mówili nam jeszcze kilka dni temu politycy partii rządzącej.
Choć – jak dodawali – liczba odwiedzin "ludzi z zewnątrz" w siedzibie formacji właściwie spadła do zera.
Naczelnika nie przekonasz
Współpracownicy prezesa uspokajają: – Oczekiwanie, że w jakiś szczególny sposób prezes Jarosław Kaczyński zajmie się kwestią koronawirusa, wydaje się ze strony opozycji nieco przesadzone. To jest temat, którym zajmuje się rząd jako władza wykonawcza. Kiedy będą kwestie polityki partyjnej, prezes Kaczyński będzie zabierał głos – ucinał już kilka dni temu w rozmowie z Radiem Warszawa Radosław Fogiel.
Nieoficjalnie politycy PiS w rozmowie z Wirtualną Polską przyznają: – Prezesa nie przekonasz. Oczywiście, wiemy, że powinien pracować z domu, boimy się o niego, ale Jarosław - on sam tak myśli - musi cały czas trzymać rękę na pulsie. W centrali prezes czuje, że ma wszystko pod kontrolą.
Inny polityk PiS: – Kłopot w tym, że nikt nie ma odwagi, żeby zwrócić uwagę: "panie prezesie, może trzeba przybastować". Skoro ludzie z Nowogrodzkiej "robią" zdalnie, prezes też może. Ale nie bardzo chce. To tytan pracy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl