Koronawirus i wybory prezydenckie w Polsce. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski mówi o "absurdzie"
Koronawirus w Polsce. Mimo protestów rządzący nie zmieniają na razie terminu wyborów prezydenckich - Jeśli Kościół już zawiesza kilka rzeczy na czas epidemii, to tym bardziej wybory też powinny zostać odwołane - ocenił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Koronawirus w Polsce. Rząd zdecydował się na nowe obostrzenia, ale nie zmienia terminu wyborów. Choć coraz częściej słychać jednak głosy z obozu rządzącego sugerujące że 10 maja nie będziemy wybierać prezydenta, PiS forsuje pomysł głosowania korespondencyjnego. Przeciwny przeprowadzeniu wyborów w 2020 roku jest między innymi ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
- Dziwię się, że rząd nie wprowadził jeszcze stanu wyjątkowego i nie odwołał wyborów, bo ich organizowanie w maju nie ma najmniejszego sensu - ocenił w rozmowie z "Super Expressem". Jak podkreślił, "wybory powinny być przełożone na wiosnę 2021 r.".
Zwrócił uwagę, że nawet Kościół "zawiesza kilka rzeczy na czas epidemii". - Tym bardziej wybory też powinny zostać odwołane. W obecnej sytuacji ich sobie nie wyobrażam. Wybory w maju to byłby jakiś absurd - zaznaczył ks. Isakowicz-Zaleski.
Zobacz też: Reelekcja Andrzeja Dudy prawdopodobna. "Nie chciałbym być na jego miejscu"
Koronawirus w Polsce. PiS chce głosowania korespondencyjnego
Przypomnijmy, że we wtorek PiS złożył w Sejmie projekt zmian w Kodeksie wyborczym, umożliwiający głosowanie korespondencyjne dla wszystkich uprawnionych. Wcześniej chciał, by dotyczyło one jedynie osób na kwarantannie i powyżej 60. roku życia. Zdaniem Wojciecha Hermelińskiego, byłego szefa Państwowej Komisji Wyborczej, PiS działa "w niedopuszczalny, wadliwy sposób".
Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Źródło: "Super Express"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl