Przełom ws. Patriotów. Szef MON poinformował o decyzji
"Po rozmowie z niemieckim MON z rozczarowaniem przyjąłem decyzję o odrzuceniu wsparcia Ukrainy. Rozmieszczenie Patriotów w zachodniej Ukrainie zwiększyłoby bezpieczeństwo Polaków i Ukraińców" - przekazał w twitterowym wpisie Mariusz Błaszczak. Szef MON przekazał też nowe informacje w sprawie rozmieszczenia wyrzutni w Polsce.
06.12.2022 | aktual.: 06.12.2022 20:45
Szef MON poinformował, że resort przystępuje teraz do ustaleń w sprawie umieszczenia niemieckich wyrzutni Patriot w Polsce.
"Przystępujemy więc do roboczych ustaleń ws. umieszczenia wyrzutni w Polsce i wpięcia ich w nasz system dowodzenia" - przekazał Błaszczak.
Zamieszanie w sprawie niemieckich Patriotów
W niedzielę 20 listopada, minister obrony Niemiec Christine Lambrecht (SPD) zaproponowała wsparcie dla Polski obejmujące systemy obrony przeciwlotniczej Patriot i myśliwce Eurofighter, które strzegłyby polskiej przestrzeni powietrznej.
Od tego momentu trwa zamieszanie w tej sprawie. Początkowo szef MON Mariusz Błaszczak przyznał, że "z satysfakcją" przyjął propozycję niemieckiej minister obrony. Zapowiedział wówczas, że podczas rozmowy telefonicznej ze stroną niemiecką, zaproponuje by system stacjonował przy granicy z Ukrainą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Później jednak Błaszczak - pod naciskiem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - zwrócił się do strony niemieckiej, aby proponowane Polsce baterie Patriot zostały przekazane Ukrainie. Jak uzasadniał, "to pozwoli uchronić Ukrainę przed kolejnymi ofiarami i blackoutem i zwiększy bezpieczeństwo naszej wschodniej granicy".
Reakcja Niemiec była stanowcza. Niemiecka minister obrony stwierdziła, że "te Patrioty są częścią zintegrowanej obrony powietrznej NATO, co oznacza, że mają zostać rozmieszczone na terytorium NATO". Dodała, że jakiekolwiek użycie ich poza terytorium NATO wymagałoby wcześniejszych rozmów z NATO i sojusznikami.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ