Koniec kontrowersyjnych wpisów? Protasiewicz przeprosił
Po niedzielnych kontrowersyjnych wpisach Jacek Protasiewicz przeprosił. Swoje wypowiedzi tłumaczył problemami zdrowotnymi. Dodatkowo zadeklarował, że nie zamierza obejmować ewentualnie przypadającego mu mandatu poselskiego po Izabeli Bodnar.
W niedzielę po południu opinia publiczna mogła przeczytać kontrowersyjne wpisy byłego już wicewojewody dolnośląskiego. Zaczęło się od jego zaczepek w stronę polityka młodzieżówki PiS - Oskara Szafarowicza, ale zaraz były kolejne wobec m.in. dziennikarza Roberta Mazurka, byłego pracownika TVP Samuela Pereiry, a nawet koleżanki z koalicji rządzącej - Katarzyny Kotuli, która skrytykowała styl wypowiedzi Protasiewicza i całą serię jego wpisów.
Jak przekazało Centrum Informacyjne Rządu, premier Donald Tusk "podjął decyzję o odwołaniu Jacka Protasiewicza ze stanowiska II wicewojewody dolnośląskiego".
"Przepraszam wszystkich"
Stanisław Huskowski, b. prezydent Wrocławia i b. poseł napisał na portalu X, że "martwi się o Protasiewicza, czytając jego wpisy". - Obrażasz ludzi, wykazujesz ogromną nadaktywność. Nie odbierasz telefonu. Co się z Tobą dzieje?" - napisał polityk.
B. wicewojewoda odpowiedział na wpis partyjnego kolegi, przepraszając wszystkich.
"Staszku, każdy ma swoje problemy, także zdrowotne. Ja też. Moja aktywność w ostatnich dniach w internecie była tego przejawem. Przepraszam wszystkich, którzy moimi wpisami poczuli się obrażeni lub dotknięci" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kandydatka na prezydenta Wrocławia Izabela Bodnar również odniosła się do kontrowersyjnych wpisów, jednocześnie podkreślając, że Jacek Protasiewicz nie był w jej sztabie wyborczym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybory europejskie. Polityk Lewicy potwierdził start
- Z przykrością i rozczarowaniem obserwuję ostatnią aktywność Pana Wicewojewody Jacka Protasiewicza na platformie X. Takie zachowanie jest nie do zaakceptowania i nie do pogodzenia z aktywnością w życiu publicznym. Jednocześnie pragnę podkreślić, że Pan Protasiewicz nie był i nie jest członkiem mojego sztabu wyborczego - czytamy we wpisie kandydatki.
Pod postem Bodnar wywiązała się dyskusja, w której jeden z użytkowników napisał, że jeśli kandydatka Trzeciej Drogi wygra II turę wyborów, to Protasiewicz obejmie jej mandat poselski. Napisała, że ma nadzieję, że jednak następna osoba z listy zajmie jej miejsce, ponieważ, jak tłumaczyła, "to zdecydowanie nie czas na Sejm RP. Tu trzeba na początek wygrać 'walkę z demonami'.
Protasiewicz odpowiedział, na wpis przyznając posłance rację,
"Ma Pani rację. Muszę zająć się sobą i nie zamierzam podejmować ewentualnie przypadającego mi mandatu poselskiego"
Trwa ładowanie wpisu: twitter
PSL się odcięło
"Stanowczo odcinamy się od niestosownych wpisów Jacka Protasiewicza. Nie ma naszej zgody na działania niezgodne ze standardami etycznymi, jakie stawiamy naszym przedstawicielom w życiu publicznym. W tej sprawie zostaną podjęte odpowiednie kroki" - napisano we wpisie na oficjalnym profilu PSL na platformie X.
Marek Sawicki również odniósł się do sprawy i stwierdził, że "wiosna udzieliła się temu panu aż zanadto".
Czytaj więcej: