Szokujące wpisy Protasiewicza. PSL reaguje, polityk odpowiada
Nie milknie sprawa kontrowersyjnych wpisów wicewojewody dolnośląskiego Jacka Protasiewicza. Zareagować musiało Polskie Stronnictwo Ludowe, które przekazało, że stanowczo odcina się od "niestosownych wpisów" wieloletniego polityka. Sam Protasiewicz przekazał, że nie należy do PSL. "Robię to, co robię, na własny rachunek" - napisał.
Niedziela przyniosła dość niespodziewany zalew wpisów na portalu X autorstwa Jacka Protasiewicza, byłego posła i eurodeputowanego, a obecnie wicewojewody dolnośląskiego. Polityk wdał się w dyskusję m.in. z Robertem Mazurkiem, Samuelem Pereirą, czy innymi politykami, np. minister ds. równości Katarzyną Kotulą i przewodniczącą klubu Lewicy Anną Marią Żukowską. Protasiewicz rozpowszechniał także insynuacje np. wobec członka młodzieżówki PiS Oskara Szafarowicza.
Wielu komentatorów, w tym też polityków, domagało się reakcji ze strony PSL. Protasiewicz oficjalnie należy do Unii Europejskich Demokratów, która jest w sojuszu z ludowcami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzecia Droga jednak nierozerwalna? Jasne stanowisko Polski 2050
Protasiewicz: robię na własny rachunek
"Stanowczo odcinamy się od niestosownych wpisów Jacka Protasiewicza. Nie ma naszej zgody na działania niezgodne ze standardami etycznymi, jakie stawiamy naszym przedstawicielom w życiu publicznym. W tej sprawie zostaną podjęte odpowiednie kroki" - czytamy we wpisie na oficjalnym profilu PSL na platformie X (dawniej Twitter - red.).
"Szanuję zdanie kolegów, ale ja w PSL nie jestem! Robię to, co robię, na własny rachunek" - odpisał Protasiewicz ludowcom.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Polityk wydaje się nie kończyć swojej niedzielnej szarży internetowej. W poniedziałek rano zdążył wejść w sprzeczkę np. z Tygodnikiem "Nie". Zaatakował także jednego z użytkowników.
"Ty jesteś niezauważalnym pyłkiem, któremu się wydaje, że ktoś się nim interesuje, ale to nieprawda! Jedyna, która o tobie myśli z nadzieją, jest Śmierć, która stoi już na progu twojego domu" - napisał Protasiewicz.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Czytaj więcej: