Poruszenie po nagraniu z Szydło. Lawina reakcji w sieci
W sieci pojawiło się sporo komentarzy na temat drugiego pytania referendalnego ogłoszonego przez PiS. Dotyczy ono wieku emerytalnego, który został obniżony przez obecnie rządzących.
Europosłanka Prawa i Sprawiedliwości oraz była premier Beata Szydło zaprezentowała drugie pytanie, które zostanie zadane w październikowym referendum. Brzmi ono: "Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?".
Drugie pytanie w referendum. Fala komentarzy
W sieci pojawiły się komentarze. Szef redakcji Money.pl Łukasz Kijek zwrócił uwagę na malejący stosunek średniej pensji emeryta do jego emerytury. "Czy Polacy są gotowi na głodowe emerytury?" - pytał dziennikarz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Referendum to jest takie narzędzie, którego się używa, żeby zapytać ludzi o opinię w sprawie polityki, jaką chce się prowadzić. Czyli wiemy już, że PiS planuje dalej wyprzedawać polskie przedsiębiorstwa oraz podnieść wiek emerytalny. Niecierpliwie czekam na prezentację pozostałych punktów ich programu" - skomentowała na Twitterze Anna Górska, członkini władz partii Razem oraz kandydatka Lewicy do Senatu.
"Po wczorajszej katastrofie medialnej PiS z pytaniem referendalnym o wyprzedaż polskich przedsiębiorstw po oddaniu w obce ręce Lotosu spodziewałem się, że dziś poseł Szydło zapyta pod referendum o likwidację nagród dla premiera i ministrów. Byłoby to przynajmniej konsekwentne" - napisał wiceszef PO i były minister obrony Tomasz Siemoniak.
"A jutro minister Ziobro zapyta, czy jesteśmy za szybszą działalnością sądów i czy chcemy wiedzieć kto naprawdę jest sędzią. Przy czwartym pytaniu w PiS może być tłok. Albo poseł Zalewska zapyta o wiatraki, poseł Jurgiel o konie z Janowa, premier Morawiecki o elektryczne samochody albo Macierewicz czy wzmacniać Wojsko Polskie. Najbardziej kuriozalny będzie oczywiście ostatni wariant" - dodał polityk PO.
Europoseł Radosław Sikorski opublikował ankietę na Twitterze: "Czy chcesz mieć do wyboru, czy przejść na emeryturę wcześniej lub później?". Do wyboru są dwie odpowiedzi: "wolę własny wybór" oraz "wolę, aby decydował rząd".
Ekonomista Rafał Mundry przypomniał, że rząd Beaty Szydło już w 2016 zwracał uwagę w oficjalnych dokumentach, że po obniżeniu wieku emerytalnego same emerytury maleją.
"Jasne, dobrze mieć wybór. Ale trzeba mieć świadomość konsekwencji, a o tym rząd milczy" - napisał Rafał Mundry.
"Ale o co chodzi, że PiS rozważa teraz podwyższenie wieku emerytalnego? To ma im pomóc w wygranej?" - pytał retorycznie na Twitterze Krzysztof Izdebski, prawnik i aktywista.
Podobnie ironizował Tomasz Żółciak, dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej".
"A to rząd PiS rozważa podniesienie wieku emerytalnego, skoro pyta o to w referendum?" - napisał dziennikarz.
"Jeżeli ludzie w 2. pytaniu zagłosują, że są za podniesieniem wieku emerytalnego, to PiS go podniesie w 3. kadencji?" - ironizował Michał Protaziuk z Onetu.
"'Jednym z istotnych wyzwań polskiego rynku pracy jest niski wiek emerytalny, co, przy niekorzystnych zmianach demograficznych oznaczać będzie w dłuższej perspektywie pogłębianie się niekorzystnej sytuacji w zakresie dostępności pracowników'. To opinia rządu PiS. KPO, strona 106" - przypomniał Tomasz Setta, dziennikarz ekonomiczny TOK FM.
"Tak, jak myślałem, jedno z pytań referendalnych będzie dotyczyć tematyki społecznej (akurat to w przeciwieństwie do tego idiotyzmu o wyprzedaży przedsiębiorstw państwowych jest jasne i zrozumiałe). Będą jeszcze uchodźcy/relokacja i temat dotyczący bezpieczeństwa państwa/armii" - napisał zastępca redaktora naczelnego "Super Expressu" Hubert Biskupski.
Niektórzy komentatorzy już w piątek przewidywali, czego może dotyczyć kolejne pytanie referendalne.
"Ponieważ referendum ma być mobilizacyjne (poza tym, że służy jako kolejny wihajster do lewego finansowania kampanii) można się spodziewać jeszcze pytań dostosowanych do profilu wyborcy PiS, czyli oprócz migrantów być może wiek emerytalny i coś sprofilowanego pod mieszkańców wsi" - napisał Michał Danielewski, zastępca redaktora naczelnego Oko.press.
Głosy ze Zjednoczonej Prawicy
Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński stwierdził, że "Tusk już raz okłamał Polaków w sprawie podniesienia wieku emerytalnego". "Zapomniał, że to Polacy decydują" - zaznaczył polityk.
W podobnym tonie wypowiedział się Robert Telus. "Tusk i PO nawet nie kryją się z tym że w pierwszej kolejności podniosą wiek emerytalny" - czytamy we wpisie ministra rolnictwa.
"Antyspołeczny rząd PO-PSL Donalda Tuska podwyższył wiek emerytalny milionom Polaków. Polacy mieli zdaniem Tuska pracować aż do śmierci, a on sam mial dzięki Angeli Merkel zapewnić sobie przez 5 lat "nicnierobienia" w Brukseli emeryturę w wysokości ~30 tys. zł." - to z kolei słowa wiceministra i posła Solidarnej Polski Janusza Kowalskiego.
Referendum w październiku
Referendum zaplanowano na 15 października - na dzień wyborów parlamentarnych. W piątek Jarosław Kaczyński ogłosił pierwsze pytanie. Brzmi ono: "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?". W najbliższych dniach poznamy kolejne dwa pytania.
W roku 2012 rząd PO-PSL zrównał wiek emerytalny kobiet i mężczyzn podwyższając go do 67. roku życia. Po zmianie władzy PiS przywróciło go do poprzedniego poziomu: 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet.