Kołodziejczyk: Politycy, pilnujcie się. Wasz elektorat nie śpi, ma też własne zdanie [OPINIE CZYTELNIKÓW WP]
Polityczny szlam i hejt. Tego doświadczyliśmy przez ostatnie tygodnie kampanii do europarlamentu. Co ciekawe, samym wyborcom nieraz dostało się od polityków. Błąd. Lepiej się wstrzymajcie, "panowie rządzący" i panowie z opozycji. Wasz elektorat ma własne zdanie, co zaraz wam udowodnię.
"Mój dom murem podzielony" - śpiewa zespół Kult, a ja coraz częściej zastanawiam się, gdzie podziała się rzetelna debata polityczna. Bo obecny dyskurs polityczny w Polsce sprawia, że łatwo zapomnieć o tym, co między ludźmi najważniejsze - o jedności i solidarności. Nie, nie ta przez duże "S". Taka zwykła, międzyludzka.
Jeśli gdzieś ostała się merytoryczna dyskusja o polityce, to w domach, w rodzinach - choć, kiedy polityczny podział przebiega także między krewnymi, bywa trudno. Ale to z rodzicami i rodzeństwem przecież rozmawiamy o tym, jak radzić sobie z napotkanymi problemami. Brakuje za to takiej dyskusji w polskim parlamencie, w kampanii, w mediach.
Nie dość, że przerzucanie się szlamem trwa tam w najlepsze, to jeszcze klasa polityczna nie jest w stanie dojść do międzypartyjnej zgody w prawie żadnej sprawie. Ostatnia kampania do Parlamentu Europejskiego tylko to potwierdziła. PiS wie lepiej, niż Platforma, Platforma wie lepiej niż PiS, Wiosna wie lepiej, niż Lewica, Konfederacja wie lepiej, niż Kukiz'15 i tak dalej i tak dalej.
Co na to wyborcy?
Spójrzcie, politycy, jak wyborcy potrafią ze sobą rozmawiać. Ci "maluczcy", których przeliczacie na procenty głosów, potrafią rozmawiać ze sobą używając argumentów, których w Sejmie i Senacie można tak łatwo nie usłyszeć.
Redakcja Dziejesię postanowiła zapytać czytelników Wirtualnej Polski o to, za rządów której partii żyło im się lepiej. Poziom dyskusji? Nasi politycy powinni się wstydzić i spuścić głowy. Co więcej, uprzejmie radzę zacząć wsłuchiwać się w ich głos. Można się wiele nauczyć.
Kulturalna dyskusja
Opinii naszych czytelników było łącznie ponad trzy tysiące. Wśród nich znalazła się ta od pana Wiktora:
- pisze nasz internauta.
Innym ważnym głosem jest opinia pana Adama, komentarz będący odpowiedzią na wyznanie pana Wiktora:
- kontrował internauta.
Za rządów PiS polska gospodarka rośnie. Mało tego: prze do przodu niczym supertankowiec. Z kolei świadczenia socjalne to nic innego jak spełnione obietnice wyborcze Prawa i Sprawiedliwości. 500+ na drugie dziecko, teraz też 500+ na każde, "Jarkowe" - to wszystko podoba się większej części Polaków.
Tylko czyja to zasługa? Przeczytaj nasz materiał: Wzrost gospodarczy – czy to na pewno zasługa PiS?
Czy jednak tylko za obecnych rządów Prawa i Sprawiedliwości w Polsce mamy aż taki dostatek? To gabinet Donalda Tuska sprawił, że kryzys gospodarczy z 2008 roku nie był dla nas aż tak bolesny - podkreślają nasi Czytelnicy.
- odpowiedziała panu Adamowi pani Grażyna.
Wsparła ją też pani Zofia: "Gdyby nie poprzedni rząd, teraz PiS nie miał by czego rozdawać. Podziękujmy za te pieniądze Platformie".
Choć można by było z grubsza przyznać rację naszej czytelniczce, to pani Marta przypomniała, że zasługą partii Jarosława Kaczyńskiego jest to, że te pieniądze rzeczywiście do ludzi trafiły. Takiego socjalu Polska jeszcze na oczy nie widziała.
- zaznacza kobieta.
Podobnie uważa pan Paweł, który z kolei wypomina wcześniejszej władzy afery VAT-owskie i wyprzedawanie państwowych firm. "Platforma nic nie dała. Na dodatek zadłużała kraj, a na domiar złego tolerowali luki w prawie, przez które wyprowadzano wielomiliardowe wyłudzenia podatku VAT. O innych aferach nie wspomnę, łącznie z próbą sprzedaży LOT-u" – pisze sfrustrowany.
Tu jest Polska
Jak widać poziom dyskusji naszych czytelników jest zgoła odmienny od tego, do którego przywykliśmy, przeglądając kanały informacyjne. Moim zdaniem jest lepszy, bardziej wyważony. Tu jest Polska, tu ludzie piszą o prawdziwych problemach, o tym, czym rząd powinien się zająć i nad jakimi kwestiami powinien dyskutować z opozycją. No właśnie: dyskutować, a nie przerzucać się inwektywami w niekończących się kolejkach wniosków formalnych.
Warto dyskutować. Spokojnie i merytorycznie. Podniesiecie, drodzy politycy, poziom kultury - także politycznej - politycznej, a przy dobrych wiatrach, gdy zrobi się ciszej, usłyszycie głosy waszych obywateli. Oni wciąż czekają na wysłuchanie.