Kolejny przełom ws. Ukrainy. Już jest oficjalne potwierdzenie
Sekretarz obrony USA, Lloyd Austin, potwierdził, że administracja Joe Bidena pozwoli Ukrainie na użycie dostarczonych przez USA min przeciwpiechotnych w celu wsparcia walki z siłami rosyjskimi.
20.11.2024 | aktual.: 20.11.2024 15:36
Podczas rozmowy z dziennikarzami w środę, w trakcie wizyty w Laosie, agencja Associated Press poinformowała, że zmiana polityki wynika z dostosowania do zmieniających się taktyk Rosjan.
Austin: Ukraina potrzebuje narzędzi
Austin zauważył, że rosyjskie wojska lądowe wiodą teraz prym na polu bitwy, zamiast sił lepiej chronionych w pojazdach opancerzonych. - W związku z tym Ukraina potrzebuje narzędzi, które mogą pomóc spowolnić działania Rosjan - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Armia Rosji stopniowo wypiera liczebnie mniejsze wojska ukraińskie w regionie Doniecka na wschodzie kraju.
Miny przeciwpiechotne od dawna są krytykowane przez organizacje charytatywne i aktywistów ze względu na długotrwałe zagrożenie dla ludności cywilnej. Lloyd Austin odniósł się do tych argumentów.
- Miny, które zamierzamy im dostarczyć, to miny, które nie są trwałe. Możemy kontrolować, kiedy się aktywują i kiedy ulegają samozniszczeniu, co ostatecznie czyni je znacznie bezpieczniejszymi niż te, które Ukraina tworzy samodzielnie - powiedział Austin.
Miny przeciwpiechotne, które nie są "trwałe" (ang. non-persistent mines), oznaczają, że mają one wbudowany mechanizm autodestrukcji lub dezaktywacji po określonym czasie. W praktyce oznacza to, że mina automatycznie detonuje się po ustalonym czasie (np. kilku godzinach, dniach lub tygodniach), niezależnie od tego, czy została aktywowana przez kontakt z osobą lub traci zdolność do eksplozji po określonym czasie, stając się nieszkodliwa. Dzięki temu nie stanowi długotrwałego zagrożenia dla ludności cywilnej po zakończeniu działań wojennych.
Ukraina może już uderzyć w Rosję
Decyzja o przekazaniu Ukrainie min przeciwpiechotnych zapadła równolegle z wydaniem przez USA zgody na to, by Ukraińcy atakowali cele w głębi Rosji przy użyciu broni dostarczanej im przez USA.
- Dla mnie jest to przykład indolencji amerykańskiej administracji. Decyzja została podjęta w momencie, kiedy kończy się kadencja prezydenta Joe Bidena. I nie będzie się trzeba z niczego tłumaczyć. Biden podjął decyzję o minach na zasadzie: "Teraz już mogę". Ale cały czas są to jedynie listki figowe - ocenił w rozmowie z Wirtualną Polską płk rez. Piotr Lewandowski, uczestnik misji bojowych poza granicami kraju i były dowódca bazy wojskowej w Redzikowie.