Kolejna "dziwna" śmierć osoby związanej z Gazpromem
To już kolejna tajemnicza śmierć osoby związanej z Gazpromem. Dyrektor generalny należącego do koncernu kurortu "Krasnaja Polana" zmarł w Soczi, na terytorium Kraju Krasnodarskiego. 37-letni Andriej Krukowski miał spaść z klifu podczas zejścia do Twierdzy Achipsyńskiej – podała rosyjska agencja informacyjna TASS.
Dyrektor generalny kurortu "Krasnaja Polana" na terytorium Krasnodaru Andriej Krukowski zmarł w wyniku upadku na drodze do Twierdzy Achipsyńskiej - poinformowała rosyjska agencja informacyjna TASS. Agencja podała, że mężczyzna miał spaść z klifu w czasie górskiej wędrówki.
Śmierć dyrektora generalnego potwierdziły służby prasowe ośrodka, którym kierował. Komitet śledczy Rosji bada okoliczności śmierci 37-latka.
- Tragicznie zmarł dyrektor generalny kurortu "Krasnaja Polana" Andriej Aleksiejewicz Krukowski. Kochał góry i odnalazł w nich pokój. Tragedia wydarzyła się na drodze do Twierdzy Achipsyńskiej, w wyniku upadku doznał obrażeń śmiertelnych - podał TASS.
Wyjaśnianiem okoliczności śmierci dyrektora zajmują się śledczy z Kraju Krasnodarskiego. - Prowadzone są wszystkie niezbędne czynności mające na celu ustalenie okoliczności zdarzenia. Zlecono badanie kryminalistyczne. Pod koniec inspekcji zostanie podjęta decyzja o dalszych krokach - poinformował TASS.
Kolejna śmieć osoby związanej z Gazpromem
Andriej Krukowski to kolejna osoba związana z Gazpromem, która zmarła w niejasnych okolicznościach. Krukowski kierował ośrodkiem "Krasnaja Polana" od 2019 roku, a pracę w nim zaczął w 2015 roku.
W drugiej połowie kwietnia informowaliśmy o znalezieniu ciała Siergieja Protosenji, byłego szefa rosyjskiego giganta energetycznego Novatek. Jego ciało, wraz z ciałami żony i córki, było w domu w Hiszpanii, który wynajął, by spędzić tam święta wielkanocne.
Ciało Protosenji znaleziono w ogrodzie willi w Lloret de Mar. Zwłoki jego córki i żony były pokryte licznymi ranami kłutymi. Śledczy zakładają poszerzone samobójstwo, wciąż badają sprawę.
Giną oligarchowie
Wcześniej znaleziono w Moskwie zwłoki Władysława Awajewa oraz jego żony i córki. Znalazł je krewny, który nie mógł skontaktować się z rodziną. W dłoni Awajewa tkwił pistolet, co - zdaniem śledczych - mogło wskazywać na to, że przed własnym samobójstwem postrzelił śmiertelnie żonę i 13-letnią córkę.
Pod koniec marca informowano o śmierci Wasilija Mielnikowa. Ciało miliardera znaleziono w jego luksusowym mieszkaniu w Niżym Nowogrodzie. Według śledczych przed własnym samobójstwem zabił przy użyciu noża swoją żonę oraz dwóch synów. Mieli 10 i cztery lata.
Pod koniec lutego w Surrey w Wielkiej Brytanii znaleziono ciało rosyjskiego magnata Michaiła Watforda. Był potentatem naftowym i gazowym. Jego ciało było powieszone w garażu.
Nieco wcześniej pod Petersburgiem znaleziono ciało wicedyrektora Gazpromu Aleksandra Tiuliakowa. Również było powieszone w garażu. Jeszcze w styczniu znaleziono ciało innego oligarchy związanego z Gazpromem - Leonida Szulmana.
Źródło: WP/Newsweek