Truła koleżankę z pracy. Wszystko ujawniła ukryta kamera
Małgorzata W. została oskarżona o dolewanie żrących chemikaliów do napojów koleżanki z pracy. Prokuratura zarzuca jej usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi do 20 lat więzienia.
Co musisz wiedzieć?
- Małgorzata W. została oskarżona o dolewanie chemikaliów do napojów koleżanki z pracy, co miało prowadzić do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Incydenty miały miejsce od listopada 2024 r. w miejscu pracy obu kobiet.
- Konflikt między kobietami narastał z powodu uwag pokrzywdzonej dotyczących pracy oskarżonej.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko Małgorzacie W., która miała dolewać żrące chemikalia do napojów koleżanki. Pokrzywdzona zaczęła podejrzewać, że coś jest nie tak, gdy zauważyła zmianę smaku i koloru napojów. Po wypiciu napojów odczuwała bóle brzucha i duszności. W grudniu 2024 r. jej stan zdrowia się pogorszył, co skłoniło ją do działania.
Jakie dowody zgromadzono?
Kobieta postanowiła przeprowadzić prowokację, instalując ukrytą kamerę, która zarejestrowała Małgorzatę W. dolewającą chemikalia do jej napojów. Nagrania pokazały również, jak oskarżona przeszukuje rzeczy pokrzywdzonej. Analiza toksykologiczna potwierdziła obecność detergentów w napojach, co mogło prowadzić do poważnych uszkodzeń zdrowotnych.
Uciekał korytarzem życia. Uderzył w radiowóz i inny pojazd
Jakie są konsekwencje prawne?
Małgorzata W. początkowo nie przyznała się do winy, ale później częściowo zmieniła swoje stanowisko. Grozi jej kara od 3 do 20 lat więzienia. W sprawie oskarżona została także Elżbieta D., która wiedziała o procederze, ale nie poinformowała o nim nikogo. Grozi jej do trzech lat więzienia.
Małgorzata W. przebywa w areszcie, a Elżbieta D. została objęta policyjnym dozorem. Obie kobiety czekają na dalsze decyzje sądu. Sprawa jest w toku, a prokuratura kontynuuje swoje działania, by wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia.