Skandal w ZUS. Inspektorki podtruwały koleżankę?
Makabryczny sposób na pozbycie się nielubianej koleżanki wybrały cztery inspektorki ZUS z Lublina. Są podejrzane o dosypywanie trucizny do cukru współpracownicy. Kobieta skarżyła się na uporczywa bóle głowy, które ustępowały m.in. w czasie urlopów. Prokuratura i ZUS prowadzą śledztwo w sprawie narażenia życia.
Co musisz wiedzieć?
- Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe prowadzi śledztwo w sprawie narażenia pracownicy ZUS na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia po doniesieniach o dosypywaniu trucizny do cukru.
- Wewnętrzna kontrola w lubelskim oddziale ZUS potwierdziła zasadność zgłoszenia, a wobec czterech inspektorek wszczęto postępowanie dyscyplinarne.
- Poszkodowana kobieta skarżyła się na bóle głowy. Objawy ustępowały, gdy nie przebywała w pracy.
W lubelskim oddziale ZUS doszło do poważnego incydentu, który wstrząsnął pracownikami. Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe wszczęła śledztwo dotyczące narażenia jednej z pracownic na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jak ustalono, cztery inspektorki miały dosypywać do cukru koleżanki substancję chemiczną.
Burza o nocną prohibicję. Prof. Słomka o potencjalnym wygranym tego sporu
Przeczytaj także: Ukryta kamera uratowała jej życie. 51-latka podtruwana przez koleżankę
Chciały pozbyć się nielubianej koleżanki
Według nieoficjalnych informacji, konflikt między pracownicami zaczął się w czerwcu. Sytuacja eskalowała, gdy jedna z kobiet zaczęła skarżyć się na migreny i bóle głowy, które ustępowały podczas urlopów i dni wolnych od pracy.
- To był błahy powód. Jedna z pań nie przypadła do gustu koleżankom z pokoju. Sytuacja jakich wiele w biurze. Jednak z czasem sytuacja zaczęła wydostawać się z ram standardu, bo koleżanka zaczęła uskarżać się na pogarszający się stan zdrowia. Miała migreny i bóle głowy, które ustępowały podczas dni wolnych od pracy - relacjonuje źródło cytowane przez "Wyborczą".
Na początku września poszkodowana zawiadomiła prokuraturę. Beata Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie, potwierdziła zabezpieczenie substancji z pokoju pracownic. Badania wykazały obecność chemikaliów w cukrze, co mogło powodować dolegliwości zdrowotne.
Przeczytaj także: Odpowie za serię zgonów. O Brazylijce pisze cały świat
Dwa postępowania
Wewnętrzne postępowanie w ZUS potwierdziło zasadność zgłoszenia. - Na początku września pracownica Oddziału ZUS w Lublinie poinformowała policję i przełożonych o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wobec niej przez cztery koleżanki z wydziału. Pracodawca tego samego dnia polecił przeprowadzenie wewnętrznej kontroli, żeby wyjaśnić sprawę, a pracownicę, która zgłosiła incydent, objął opieką. Kontrola wykazała, że zawiadomienie jest zasadne, dlatego wobec kobiet, które działały na szkodę pokrzywdzonej, dyrektor Oddziału wszczął postępowanie dyscyplinarne - przekazała Małgorzata Korba, rzeczniczka ZUS w województwie lubelskim.
25 września ZUS złożył do prokuratury oficjalne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. - Jesteśmy wstrząśnięci, że doszło do tego incydentu i wspieramy naszą poszkodowaną koleżankę. Ubolewamy, że pracownice złamały w stosunku do niej podstawowe zasady etyki pracowniczej. Nie tolerujemy takich zachowań. Bezpieczeństwo i komfort naszych pracowników są dla nas bardzo ważne - podkreśla Korba.
Rzeczniczka nie odpowiedziała na pytanie, czy podejrzewane inspektorki zostały zawieszone. Jeśli podejrzenia się potwierdzą, kobietom grozi do trzech lat więzienia.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"