Ukraińcy popsuli wizytę Putina w Soczi. Atak dronów
Władimir Putin znów kłamał ws. wojny w Ukrainie. W czwartek w Soczi przedstawił własną wizję tego konfliktu, ale także działania Zachodu. Tuż po jego wystąpieniu nad miasto nadleciały ukraińskie drony.
Putin był obecny w czwartek na konferencji Klubu Wałdajskiego w Soczi. W trakcie swojego przemówienia ponownie przypisał krajom europejskim odpowiedzialność za trwającą wojnę przeciwko Ukrainie - na którą Rosja napadła w 2022 roku.
Jego pobyt był jednak zakłócony przez ukraińskie drony, które wieczorem zaatakowały miasto. Przywódca Kremla właśnie zakończył swoje przemówienie na sesji plenarnej Forum Valdai na krótko przed rozpoczęciem nalotu.
Rosjanie na Bałtyku. Nagranie z morskich manewrów
Około godziny 22.30 lotniska w Soczi i Helendzhik w regionie Krasnodaru w Federacji Rosyjskiej zostały zamknięte, a pół godziny później burmistrz Soczi Andriej Proszunin ogłosił ryzyko ataku dronów na miasto. Ograniczenia na lotniskach w tych miastach trwały siedem godzin, co skutkowało dziesiątkami opóźnień lotów.
Co Putin mówił w Soczi?
W opinii dr. Witolda Rodkiewicza, głównego specjalisty w Zespole Rosyjskim Ośrodka Studiów Wschodnich, nowością było to, że w przemówieniu rosyjskiego przywódcy pojawiło się kilka polskich wątków.
– To nie był przypadek. Kreml dotąd dążył do izolowania "konfliktu ukraińskiego", a obecnie być może Rosjanie uznali, że należy zwiększyć nacisk na państwa wspierające Ukrainę, abyśmy od niej się odcięli, w tym przede wszystkim państwa "frontowe", wśród których Polskę postrzegają (Rosjanie – PAP) jako najważniejszego aktora – ocenił Rodkiewicz.
Czytaj też:
Źródło: moscowtimes.ru/PAP