Rekrutacja zamachowców? Niepokojące doniesienia z Rosji
Kirgizi pracujący na terenie Rosji mają być aktywnie namierzani przez bojowników, którzy próbują ich rekrutować. Ministerstwo Pracy Kirgistanu twierdzi, że przestępcy starają się zaangażować ich obywateli w dokonywanie aktów przemocy.
Ministerstwo Pracy Kirgistanu poinformowało w czwartek, że Kirgizi pracujący w Rosji są aktywnie namierzani przez grupy bojowników, które chcą, żeby dokonywali aktów przemocy - podaje Agencja Reutera. Rekrutacje mają odbywać się za pośrednictwem sieci społecznościowych, komunikatorów i portali randkowych.
Masowa nagonka na migrantów
W Rosji pracują setki tysięcy obywateli Kirgistanu. Atak na salę koncertową Crocus City Hall pod Moskwą, w wyniku którego zginęło około 140 osób, podsycił antyimigranckie nastroje w Rosji. W związku z zamachem aresztowano siedmiu podejrzanych z Tadżykistanu i jednego z Kirgistanu.
Obcokrajowcy, głównie pochodzący z Azji Centralnej, są zatrzymywani przez policję i funkcjonariuszy Gwardii Narodowej. Walentina Czupik, prawniczka specjalizująca się w udzielaniu bezpłatnych porad prawnych dla migrantów, w rozmowie z portalem Mediazona, ujawniła, że w ciągu zaledwie dwóch dni po ataku na salę koncertową w Crocus City Hall otrzymała ponad 2,5 tys. telefonów od obcokrajowców przebywających na terytorium Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rośnie agresja na granicy. Kolejny atak na polskich strażników
30 osób zgłosiło, że było torturowanych
Zgłoszenia te dotyczyły w dużej mierze nieuzasadnionych zatrzymań. Jak podaje Czupik, migranci są zatrzymywani przez rosyjską policję i funkcjonariuszy Gwardii Narodowej (Rosgwardii), a następnie przesłuchiwani przez FSB. Funkcjonariusze służb mundurowych bezpodstawnie wkraczają również do hoteli robotniczych i innych miejsc, gdzie zazwyczaj rezydują imigranci z krajów Azji Centralnej. Co najmniej 30 osób zgłosiło, że podczas tych zatrzymań były torturowane.
Rząd Kirgistanu wezwał w tym tygodniu swoich obywateli, żeby nie podróżowali do Rosji, jeśli nie jest to konieczne.
Źródło: Reuters, WP Wiadomości
Czytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski