Kijów dotkliwie to odczuje. Musk odcina Ukraińców
Firma, którą kontroluje miliarder Elon Musk chce, by ukraińskie wojsko przestało korzystać z satelitarnej usługi internetowej Starlink do kontrolowania dronów. - To nigdy nie miała być broń - wyjaśniła prezes i dyrektor operacyjny SpaceX Gwynne Shotwell.
09.02.2023 | aktual.: 09.02.2023 13:19
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Terminale Starlink umożliwiają ukraińskiej armii korzystanie z internetu satelitarnego, który na froncie wykorzystywany jest m.in. do kontrolowania dronów w obszarach pozbawionych dostępu do bezpiecznej sieci. Urządzenia łączą się z satelitą SpaceX - firmy, w której największym udziałowcem jest miliarder Elon Musk.
SpaceX podjął kroki, by zablokować ukraińskim wojskom dostęp do satelitarnej usługi internetowej - informuje Reuters. - Są rzeczy, które możemy zrobić i zrobiliśmy - powiedziała podczas konferencji w Waszyngtonie prezes i dyrektor operacyjny SpaceX Gwynne Shotwell.
- Ta usługa nigdy nie miała być bronią - oświadczyła Shotwell - Jednak Ukraińcy wykorzystali to w sposób, który nie był uzgodniony i nie był częścią żadnego porozumienia - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes i dyrektor operacyjny SpaceX oświadczyła, że Ukraińcy wykorzystują Starlink niezgodnie z zapisami umowy - satelitarna usługa internetowa miała służyć wyłącznie celom humanitarnym, zapewniać dostęp do sieci szpitalom, bankom i obywatelom poszkodowanym w wyniku brutalnej rosyjskiej inwazji w ich kraju. - Wiemy, że wojsko używa ich do komunikacji i to jest w porządku. Naszym zamiarem nigdy nie było to, by Ukraińcy używali go do celów ofensywnych - podkreśliła.
Zobacz także
SpaceX wysłał ciężarówki z terminalami Starlink Ukrainie, by umożliwić armii komunikację. Kreml starał się zagłuszać sygnały, ale bezskutecznie, ponieważ firma wzmocniła oprogramowanie usługi. Pod koniec ubiegłego roku Starlink doznał awarii usług w Ukrainie, jej przyczyny nie zostały jednak wyjaśnione. Shotwell w odpowiedzi na pytanie, czy miało to związek z wysiłkami firmy zmierzającymi do ograniczenia ofensywnego wykorzystania terminali, oświadczyła, że "nie chce na to odpowiadać, ponieważ nie jest pewna, czy zna odpowiedź".