Kazimierz Ujazdowski: sytuacja Macierewicza to więcej niż tarapaty
- Chciałoby się, by prezydent reagował wcześniej. (...) Powinien być aktywny zawsze - powiedział Michał Kazimierz Ujazdowski, były poseł PiS. Jego zdaniem Andrzej Duda nie mówił o swoich wątpliwościach z odpowiednią siłą. Co więcej, powinien reagować samodzielnie, a nie tylko wtedy, gdy polityk ma problemy z partią, kiedy wybuchnie konflikt polityczny.
Ujazdowski w środę w #dzieńdobryWP komentował m.in. relacje między prezydentem Andrzejem Dudą a ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem. Przypomnijmy, że wypłynął kolejny list prezydenta do Antoniego Macierewicza, w którym Andrzej Duda domaga się odpowiedzi na pisma kierowane do MON.
- To chyba więcej niż tarapaty. Jego kompetencje ulegają redukcji. Jego polityka jest nazywana błędną - tak Ujazdowski ocenił obecną sytuację Macierewicza.
Berczyński: wykończyłem caracale
Skomentował też słowa Wacława Berczyńskiego, który powiedział, że to on przyczynił się do zerwania kontraktu na caracale dla polskiej armii. "Nadzywczajna", "nadzwyczajnie niedojrzała" - tymi słowami opisał wypowiedź przewodniczącego podkomisji smoleńskiej. Dodał, że sprawa katastrofy smoleńskiej wymaga powagi i nalezy mówić tylko o ustaleniach udowodnionych. Jak podkreślił, jeśli się nimi nie dysponuje, trzeba milczeć. Jego zdaniem pełnienie przez Berczyńskiego funkcji przewodniczącego podkomisji smoleńskiej to błąd.
Casus Misiewicza
Gość #dzieńdobryWP odniósł się również do osoby byłego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza. Jak zaznaczył Ujazdowski, nie wolno wykorzystywać młodego człowieka do gorszych operacji. Jakie operacje miał na myśli? - Zakładam, że pan Misiewicz był wykorzystywany do pokazywania nowych porządkow w armii, (...) zademonstrowania wobec starej kadry, że nad nią ma przewagę młody człowiek.
Zdaniem Ujazdowskiego utrzymywanie Misiewicza blisko nie było oznaką zauroczenia Macierewicza młodym człowiekiem.