- Jeśli zostałbym rzecznikiem, przestanę być parlamentarzystą - oznajmił w programie "Newsroom" kandydat PiS na RPO Bartłomiej Wróblewski. - Jeżeli trzeba, będę reprezentował (obywateli - przyp. red.) nawet w sprawach, z którymi się nie zgadzam. Dla rzecznika punktem odniesienia są prawa i wolności zagwarantowane w Konstytucji - podkreślił Wróblewski. - Niejednokrotnie szedłem pod prąd, gdy chodziło o prawa i wolności jednostki - o wolność gospodarczą, prawo własności, prawo do prywatności, wolność religijną, prawo do życia. Uważam, że te sprawy mają szczególny charakter - kontyuował kandydat PiS. - Zdarzały się sytuacje, kiedy wyrażałem moje zdanie niezależnie od poglądów mojej formacji. Zadeklarowałem: nie będę ani po stronie rządu, ani po stronie opozycji, tylko po stronie obywateli - podsumował.