Dramat mieszkańców zachodniego wybrzeża Alaski. W jednej chwili spokojna wioska rybacka zamieniła się w wodne piekło. Żywioł niszczył wszystko na swojej drodze. Agencje AP i Reuters udostępniły dramatyczne obrazki z miejscowości Kipnuk.
Burza, będąca pozostałością po tajfunie Halong, uderzyła na początku tygodnia w Alaskę z niespotykaną dotąd siłą. Wody Pacyfiku wdarły się w głąb delty rzeki Yukon-Kuskokwim, zalewając całe pobliskie osiedla.
Według szacunków służb, w samym Kipnuk zniszczonych zostało ponad 120 domów, a kolejne setki nie nadają się już do zamieszkania. Na udostępnionych nagraniach w pewnym momencie widać, jak woda porwała jeden z domów. Z kolei zdjęcia z perspektywy helikoptera ukazały dramatyzm całego zdarzenia. Część mieszkańców Kipnuk udostępniło swoje nagrania na platformie X. Można na nich zauważyć, że woda jest wszędzie, nawet w ich domach.
Jak przekazało AP, ratownicy rozpoczęli jedną z największych akcji ewakuacyjnych w historii. Setki ludzi zostało zabranych helikopterami i samolotami z zalanych terenów. Co najmniej jedna osoba zginęła, dwie uznaje się za zaginione.
Służby ratunkowe monitorują sytuację i starają się wykorzystać każdą poprawę pogody, aby drogą lotniczą dostarczać niezbędną pomoc. Warunki atmosferyczne pozostają trudne, a najbliższe prognozy nie napawają optymizmem.