Kamila Baranowska o przesłuchaniu Tuska: chcę wierzyć, że prokuratura działa bez porozumienia z PiS
- Wiele ciekawsze byłyby zeznania Donalda Tuska w innych sprawach np. smoleńskiej - powiedziała Kamila Baranowska ("Do Rzeczy"), komentując wczorajsze przesłuchanie byłego premiera w warszawskiej prokuraturze. Zwróciła też uwagę, że Tusk "politycznie jest beneficjentem PiS". - Dlaczego ma nie skorzystać - zapytał Marcin Celiński ("Liberte!").
20.04.2017 | aktual.: 28.03.2022 12:54
O tym, dlaczego tak długo (8 godzin) trwało przesłuchanie Tuska, rozmawiali w czwartek w #dzieńdobryWP Marcin Celiński ("Liberte!") i Kamila Baranowska ("Do Rzeczy"). Celiński przypomniał, jego zdaniem zabawne, słowa Romana Giertycha, który powiedział, że dla zachowania bezpieczeństwa protokołowanie odbywało się ręcznie. - Gratulacje. To jest powrót do przeszłości - powiedział publicysta. Przyznał jednocześnie, że ze względu na czas spędzony przez Tuska w prokuraturze, trudno znaleźć inne wytłumaczenie dla przesłuchania go niż motywacje polityczne. Przypomnijmy, że sam Tusk powiedział w środę: - Cała sprawa ma charakter polityczny.
Celiński zwrócił też uwagę, że sprawa, w której był przesłuchiwany Tusk, to umowa między SKW i FSB, a były premier wystąpił jako świadek. - Sprawa jest dosyć banalna - przyznał publicysta. - O czym można, mając taki temat rozmowy, przez osiem godzin deliberować, to jest tak naprawdę pytanie do prokuratury - dodał.
- Nie widzę nic nadzywczajnego w tym, że Donald Tusk wystąpił jako świadek, jeśli prokuratura uznała, że jest taka konieczność. Nie widzę powodu, dla którego Donald Tusk miałby się przed prokuraturą nie stawić. Nie chciałabym też popadać w stwierdzenia, że to na pewno jest sprawa polityczna, bo chcę wierzyć, że prokuratura nie działa na zlecenie polityczne (...) że działa niezależnie, bez porozumienia z PiS - podkreśliła z kolei Kamila Baranowska ("Do Rzeczy").
- Nie doszukuję się tutaj politycznego, drugiego dna - dodała. - Bo jest jedno, polityczne - odpowiedział jej Celiński.
Czy to początek kampanii 2020 r. ?
Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin powiedział, że jego zdaniem Tusk, przyjezdżając do Warszawy, rozpoczął juz kampanię prezydencką. Do jego słów odnieśli się goście #dzieńdobry WP.
- Mam wrażenie, że dla Donalda Tuska ta syutuacja jest bardzo komfortowa, kiedy w glorii i chwale przyjeżdza do Warszawy jako swiadek zeznający w śledztwie prokuratorskim. Tutaj trochę Prawo i Sprawiedliwość może sobie ponarzekać - powiedziała Baranowska.
Jak zaznaczyła, to problematyczne zarówno dla przewodniczacego PO Grzegorza Schetyny, jak i lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Nie wiadomo, czego się spodziewać po tym powrocie i powitaniu Donalda Tuska - tłumaczyła publicystka.
- Nie wiem, kto w PiS wpadł na taki pomysl, kto podsuwa takie pomysły, żeby odbudowywać pozycje Donalda Tuska na polskiej scenie politycznej - skomentował Celiński. Odpowiedziała mu Baranowska: - to się dzieje mimochodem.
Jak kontynuował Celiński, to nie Tusk "projektuje serie zdarzeń ze swoim udziałem". Zdaniem publicysty PiS, od momentu głosowania na przewoniczącego Rady Europejskiej, kiedy rząd polski przegrał w Brukseli 27:1, sprowadza Tuska na polską scenę polityczną. - Prawo i Sprawiedliwość wywołało pewną potrzebę solidaryzowania się z Tuskiem - mówił Celiński.
Baranowska zwróciła z kolei uwagę, że osoby, które wczoraj witały Tuska w stolicy to najradyklaniejszy elektorat anty-PiS, który w Tusku upatruje rycerza na bialym koniu. - To nie są ci wyborcy, którzy decydują o wyniku wyborów. (...) To jest jądro twardych elektoratów, o które trzeba dbać z punktu widzenia partii politycznych, ale które nigdy nie jest przesądzające - zaznaczyła.
Celiński skomentował też wypowiedź Beaty Nowosielskiej, dyrektora Departamentu Edukacji i Komunikacji w ministerstwie środowiska, która na Facebooku zamieściła kontrowersyjny post. Piszemy o nim tutaj tutaj. - Pytanie, gdzie się kończy ten radkalny elektorat. Coś bardzo złego stało się w administracji publicznej - stwierdził Celiński.
Co dalej z reformą sądownictwa?
Donald Tusk to nie jedyny temat poruszony w czwartek w #dzieńdobryWP. Publicyści odnieśli się również do decyzji sejmowej komisji, która odwołała posiedzenie dot. zmian w KRS. - Może to jest kwestia tego, że Zbigniew Ziobro postanowił sie cofnąć o ten jeden krok, jesli chodzi o projekt ustawy. Nie sądzę - powiedziała Baranowska. - Może rzeczywiście jakaś korekta w tym projekcie będzie - dodała.
Innego zdania jest Celiński. Jak stwierdził, decyzja komisji to "reakcja na otoczenie i na lekki spadkowy trend sondażowy". Według publicysty to partia uznała, że nie będzie teraz "otwierać kolejnego frontu". - Myślę, że w tej chwili decyzje w Prawie i Sprawiedliwości będą zapadać trochę dłużej - powiedział.