Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump spotkał się w Gabinecie Owalnym z prezydentem Francji, Emmanuelem Macronem, aby omówić ważne kwestie związane z rolą USA i Europy w zapewnieniu pokoju po podpisaniu porozumienia między Rosją a Ukrainą.
W trakcie tego wydarzenia uwagę komentatorów przyciągnął widoczny na prawej ręce prezydenta Trumpa duży siniak, który próbowano zamaskować przy pomocy makijażu.
W związku z tym zaczęto spekulować o przyczynach powstania przebarwienia. Niektórzy komentujący sugerowali, że może być ono wynikiem wprowadzenia płynów dożylnie, inni sugerowali, że jego przyczyną mogą być leki o właściwościach rozrzedzających krew.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Działania Trumpa ws. Ukrainy. "Oczekiwaliśmy zupełnie czegoś innego"
Biały Dom wyjaśnia
Biały Dom w związku z narastającymi pytaniami odniósł się do sprawy. Podczas konferencji prasowej rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt powiedziała, że "prezydent Trump jest człowiekiem ludu i jego zaangażowanie jest niezachwiane i udowadnia to każdego dnia".
- Prezydent Trump ma siniaki na dłoni, ponieważ nieustannie pracuje i ściska dłonie przez cały dzień, każdego dnia - dodała Leavitt .
To nie pierwszy raz, gdy zauważono siniaki na dłoniach Trumpa. Internauci zwracali na nie uwagę także w grudniu 2024 roku. Prezydent nie odniósł się do sprawy.
W odróżnieniu od byłego prezydenta Joe Bidena Trump nie udostępnia opinii publicznej szczegółowych raportów na temat stanu zdrowia.