PolskaKalisz: Jarosław Kaczyński kompromituje się

Kalisz: Jarosław Kaczyński kompromituje się

(RadioZet)

Kalisz: Jarosław Kaczyński kompromituje się
Źródło zdjęć: © RadioZet

19.02.2008 | aktual.: 19.02.2008 12:02

: A gościem Radia ZET jest Ryszard Kalisz, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Patrzę się na moich kolegów za szybką tak jakoś zmierzają do czegoś, chcecie nas zagłuszyć? Nie. : Nie, ale to pewnie pani redaktor ładnie wyglądamy tak razem, teraz. : Tak, młodsi bracia nam się przyglądają. : Właśnie. : mówiliśmy, że właśnie pan Ryszard... : I się uśmiechają zresztą. < Marek Starybrat, Jarosław Budnik >: plebiscyt na najseksowniejszego polityka wygrał ostatnio. Gratulujemy. : Pan podobno jest najbardziej seksownym politykiem. < Marek Starybrat, Jarosław Budnik >: Jak do tego doszło? : No właśnie ja nie do końca wiem, ale kiedy byłem na urlopie to podobno był taki sondaż na jednym z portali i wygrałem, tak panowie? To dziękuję, to ja się tylko cieszę pani redaktor. : Skończył się serial... : Ale niech pani powie, czy pani się zgadza? (śmiech) : Może koledzy niech rozstrzygną konkurs. < Marek Starybrat, Jarosław Budnik >: My się zgadzamy. : Ale tam koleżanka za nimi siedzi jeszcze. : Powiem po
wywiadzie. Telenowela skończyła się zagłuszaniem, premier, były premier Jarosław Kaczyński wyznał, przyznał, że doszło do zagłuszania pielęgniarek, ale ze względu na bezpieczeństwo państwa, co pan na to? : Śmieszne, wręcz nawet muszę powiedzieć pan premier, były premier Jarosław Kaczyński się kompletnie kompromituje, no co pielęgniarki miały granaty. Pielęgniarki, cztery, zahukane, do których przychodziły psycholożki policyjne żeby je zmuszać do jakiś decyzji wbrew ich woli mogły rzucić granatem, miały armaty? Cóż one tam mogły, czym zagrażać? : Ale może w kancelarii premiera rozstrzygano wtedy bardzo ważkie sprawy dla państwa? : Ale to nie one miały przecież urządzenia do podsłuchu tylko to urządzenie do podsłuchu było w rękach służb państwowych. To służby państwowe sprowadziły tam specjalnie, najpierw robił to BOR, a później ABW specjalne urządzenia do zagłuszania pielęgniarek i to urządzenia, które służą do walki antyterrorystycznej, no to wszystko jest skandalem. W ogóle pan premier Jarosław Kaczyński...
: były premier... : były premier Jarosław Kaczyński ma jakąś tendencję do odwracania kota ogonem. Jak się mówi o jego przewinieniach to od razu mówi, że mówi o tym stacja, której właścicielem jest kapitał niemiecki i to kapitał niemiecki chce coś zrobić. Panie premierze... : były... : panie były premierze Jarosławie Kaczyński niech pan mówi trochę, niech pan spojrzy na siebie i zobaczy, że pan się robi śmieszny. : A prezydent Lech Kaczyński wyznał tygodnikowi „Wprost”, że wiedział o akcji, akcji dotyczącej zatrzymania Barbary Blidy, na kilka dni wcześniej przyszedł do niego szef ABW, pan Święczkowski i opowiedział o tym, że Barbara Blida ma być zatrzymana. Prezydent mówi, daje do zrozumienia, że może stanąć przed komisją, której pan przewodniczy. : Jeżeli tak było, a przecież prezydentowi trudno nie wierzyć, a wywiad jest autoryzowany to pan, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego złamał prawo, dlatego że o czynnościach operacyjno rozpoznawczych, również czynnościach dokonywanych na zlecenie prokuratury,
najwyżej ma prawo wiedzieć szef służby. O wynikach tych czynności, kiedy przykładowo ABW by znalazło szpiegów jakiegoś innego kraju w Polsce i chciało ich wydalić musi być poinformowany prezydent i premier, bo to są już decyzje o charakterze politycznym. W związku z tym tutaj została złamana ustawa o ochronie informacji niejawnych i ta sprawa będzie musiała być wyjaśniona przez komisję śledczą, którą kieruję. : Ale prezydent nie będzie przesłuchiwany. : Natomiast ja już mówię o tym wielokrotnie, jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z września 2007 r. dotyczące sejmowej komisji śledczej, tak zwanej bankowej, gdzie odnosi się uzasadnienie tego orzeczenia do prezesa Narodowego Banku Polskiego, ale tam są wyraźne stwierdzenia, że organy władzy publicznej, które nie podlegają kontroli Sejmu nie mogą być przez sejmową komisję wzywane. Takimi organami jest właśnie prezes Narodowego Banku Polskiego, a przede wszystkim prezydent, który ponosi tylko odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunałem Stanu i ja
trzymam się prawa i prezydent nie będzie wzywany przed sejmową komisję. Natomiast, chcę powiedzieć, że cały czas toczy się postępowanie przez Prokuraturą Okręgową w Łodzi, dotyczące okoliczności śmierci Barbary Blidy. My ustaliliśmy z prokuratorami, którzy to postępowanie prowadzą, że działalność komisji nie może im przeszkadzać, także oni w normalnym rytmie prowadzą to postępowanie, jeżeli taką informację mają, jak tutaj, to moim zdaniem pan prezydent, a tu nie ma przeszkód powinien być przesłuchany przez prokuraturę w Łodzi. : A nie został przesłuchany, chyba już został przesłuchany? : Nie, Jarosław Kaczyński został przesłuchany, były premier i pan Zbigniew Ziobro. : Czy według pana, rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości osłabi prokuraturę, tak uważa pan prezydent dlatego chce zawetować ustawę. : Nie, w najmniejszym stopniu. To co mówi pan prezydent jest również wynikiem jego błędnej oceny całego tego rozwiązania. My zresztą, chcę poinformować, złożyliśmy zaraz na
początku tej kadencji nasz projekt LiD-owski ustawy o rozdzieleniu funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Chcę powiedzieć, że wręcz on wzmocni możliwości ścigania przestępstw w Polsce. A te zagrożenia, o których mówi pan prezydent one nie są bez podstaw, natomiast one są eliminowane poprzez chociażby coroczne składanie sprawozdania, poprzez możliwość odwołania prokuratora generalnego, w koncepcji rządowej jest to – jeżeli nie zostaje przyjęte sprawozdanie; w koncepcji naszej to kwalifikowaną większością. Również są jeszcze możliwe inne propozycje, możliwości. : Czyli Sejm kontroluje po prostu. : Sejm po prostu kontroluje, to jest to, co ja wielokrotnie mówiłem, że tam, gdzie mamy do czynienia z organami, które wkraczają w prawa człowieka musi być zwiększona kontrola Sejmu, tak jak w przypadku CBA, prokuratury chociażby. : Czy można zostać Jamesem Bondem... : Aha, chcę powiedzieć jeszcze jedno, bo to już była mowa – oczywiście my będziemy głosowali przeciwko wetu prezydenta w tej sprawie,
co jest naturalne. : Dzisiaj „Dziennik” donosi, najpierw jedna z gazet donosi, że prokuratorzy się buntują, mogą się zbuntować, bo przede wszystkim obawiają się tego, że będzie zlikwidowane te kilka szczebli prokuratorskich, i że prokuratorzy będą mniej zarabiali od sędziów, bo teraz minister Ćwiąkalski chce żeby sędziowie mieli podwyżki. : Co do podwyżek ja zauważam, że musi być zachowana zależność pomiędzy wynagrodzeniem sędziów i prokuratorów, to jest naturalne, normalne. Ta praca i praca sędziego... : Ale jak to zależność, sędzia więcej, prokurator mniej? : Nie, nie, zależność czyli mniej więcej odpowiedni szczebel zarabiają mniej więcej tyle samo, oczywiście nigdy nie może być równo, ale tyle samo, czyli nie może być tak, że sędziowie zarabiają wyraźnie lepiej, bądź prokuratorzy zarabiają wyraźnie lepiej od sędziów, bądź odwrotnie. Natomiast co do prokuratur apelacyjnych i prokuratury krajowej warto wyjaśnić, że dzisiaj w Polsce czynnościami prokuratorskimi, tymi procesowymi zajmują się prokuratury
rejonowe i okręgowe, a już apelacyjna i krajowa to są prokuratury nadzorcze. W związku z tym naprawdę nie ma potrzeby żeby ilość nadzorców... : Mnożyć, mnożyć i mnożyć. : ...mnożyć ilość nadzorców i my też uważamy, że trzeba zreformować w tym zakresie prokuratury. : Czytał pan w „Dzienniku”, Antoni Macierewicz, jak szkolił kadry, kadry do nowych służb szukano nawet wśród dziennikarzy i harcerzy, kurs na oficera trwał 17 dni. : Nie, to w ogóle śmieszne. Tak jak służby specjalne, wojskowe rozwalił Antoni Macierewicz, szczególnie w sytuacji kiedy jesteśmy zaangażowani cały czas w Iraku i w Afganistanie i na innych misjach to naprawdę wymaga bardzo dogłębnego wyjaśnienia. : Dobrze, ale czy ten rząd coś robi, czy zlepił te służby, czy premier chociażby na przykład zmienił dwunastu panów, których może zmienić w komisji weryfikacyjnej. : No ja muszę powiedzieć, że ja zauważam, że akurat rząd Tuska jakby się ciągle czegoś bał, jakby chciał wchodzić w buty PiS-owskie. Pani już o tym wspomniała, mamy przecież komisję
weryfikacyjną, która cały czas powinna pracować, a nic nie robi. : Dlaczego im tak rośnie, jak babie na drożdżach? : No bo to jest efekt, powiedziałbym pewnego, PiS był traktowany szczególnie przez ludzi z dużych miast jako partia mówiąca złym językiem, obrażająca wszystkich. Platforma to są takie osoby bardziej, ładniej mówiące, pięknoduchy no tak i po prostu dlatego im rośnie, choć trzeba też przyznać, że w sposób umiejętny prowadzą rozmowę ze społeczeństwem. : I na koniec, żal panu Oleksego? : Znaczy, ja chcę powiedzieć, że ja się z tym wyrokiem również nie zgadzam, bo nie można mówić o stanie wyższej konieczności, kiedy te informacje, które przekazywał wtedy Milczanowski okazały się nieprawdziwe, bo on mówił wtedy... : Ale nie wiedział wtedy, że będą nieprawdziwe. : Ale to jeżeli nie wiedział, jeżeli nie wiedział to nie można mówić o stanie wyższej konieczność. : A ja myślałam, że LiD nie mówi źle o orzeczeniach sądu, jeżeli jest orzeczenie sądu... : ja nie mówię źle, ja tylko mówię, szanuję bardzo wyrok
sądu, natomiast mówię, że stan wyższej konieczności nie może dotyczyć informacji nieprawdziwej, którą minister spraw wewnętrznych wtedy mógł sprawdzić. : No, nie mógł sprawdzić, bo do tej pory nie sprawdzono tego wszystkiego. : No, ale, jak do tej pory, nie powinien mówić. : Józef Oleksy, żal panu Józefa Oleksego? : Wie pani, on przeszedł przez te lata wszystkie, że tak powiem, bardzo dużo sytuacji i na swój sposób trzeba przyznać, że doświadczenie to on ma w tej chwili wielkie. : No tak i pozostają bezy, dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Ryszard Kalisz.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)