NA ŻYWO

Ogłaszają stan wyjątkowy. Potężna eksplozja w Rosji [RELACJA NA ŻYWO]

Środa to 1049. dzień wojny w Ukrainie. Dwóch ratowników rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zginęło podczas gaszenia pożaru w składzie ropy w Engels, który zapalił się w wyniku porannego ataku drona – ogłosił gubernator obwodu saratowskiego Roman Busargin. W środę po południu doszło tam do kolejnej, potężnej eksplozji, która wstrząsnęła regionem. Eksplodował drugi zbiornik paliwa. Magazyn paliw dostarczał paliwo na lotnisko wojskowe Engels-2, gdzie bazuje lotnictwo strategiczne. "Zniszczenie magazynu paliw stwarza poważne problemy logistyczne dla lotnictwa strategicznego rosyjskich okupantów i znacznie ogranicza ich zdolność do atakowania pokojowych ukraińskich miast i obiektów cywilnych" - przekazał sztab generalny Kijowa. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.

Ogłaszają stan wyjątkowy. Potężna eksplozja w Rosji
Ogłaszają stan wyjątkowy. Potężna eksplozja w Rosji
Źródło zdjęć: © TG
Mateusz CzmielVioletta Baran

Najważniejsze informacje
Relacja na żywo
Ważne

— Ludzie muszą zrozumieć: on nie próbuje czegoś oddać Putinowi czy Rosjanom, on naprawdę stara się ocalić suwerenność Ukrainy i ją zagwarantować. I on to zagwarantuje w sposób sprawiedliwy i uczciwy — podkreślił Kellogg.

Ważne

Kellogg podkreślił, że zarówno Trump, jak i on sam zdają sobie sprawę, że mają "niewiele czasu" na znalezienie rozwiązania pełnoskalowej wojny Rosji przeciwko Ukrainie.

Ważne

Moim głównym celem jest próba znalezienia rozwiązania dla zakończenia wojny w ciągu pierwszych 100 dni po inauguracji Trumpa — powiedział Specjalny Przedstawiciel ds. Ukrainy i Rosji, Keith Kellogg.

Czwartek w Zaporożu będzie dniem żałoby.

Pilne

Służby zakończyły akcję ratunkową po rosyjskim ataku na Zaporoże. Nie żyje 13 osób, a 63 zostało rannych - poinformowała Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.

Nie należy wyciągać pochopnych wniosków, ważne są gwarancje bezpieczeństwa - powiedział w środę prezydent Wołodymyr Zełenski, odnosząc się do wypowiedzi prezydenta elekta USA Donalda Trumpa, który we wtorek oświadczył, że "rozumie uczucia Rosji" w kwestii możliwego członkostwa Ukrainy w NATO.

Zapytany o słowa Trumpa na konferencji prasowej w Kijowie Zełenski zaapelował, żeby "nie wyciągać żadnych wniosków" na temat polityki Stanów Zjednoczonych. "Musimy pracować i zrobić wszystko, co możliwe, aby Ukraina otrzymała godne naszego narodu gwarancje bezpieczeństwa, które mogłyby powstrzymać Putina" – zaznaczył.

Przypomniał, że o systemach Patriot też mówiono, że mogą być rozmieszczone tylko w krajach NATO, a tymczasem obecnie są one na Ukrainie. "Czyli co? Albo już od dawna jesteśmy w NATO, albo nie należy wyciągać żadnych wniosków. Tak było z Patriotami, tak było z systemami rakietowymi i inną bronią" - cytuje słowa prezydenta agencja Interfax-Ukraina.

Zełenski zasugerował też, że Rosja była zachęcona do agresji przez fakt, że "Ukraina nie była chroniona przez poważny sojusz gwarantów jej bezpieczeństwa". "Myślę, że mamy prawo domagać się poważnych i silnych gwarancji bezpieczeństwa" – powiedział.

We wtorek Trump na konferencji prasowej w swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie sugerował, że Ukraina nigdy nie powinna wstąpić do Sojuszu, wyrażając zrozumienie dla żądań Rosji w tej sprawie. Stwierdził też, że to decyzja Joe Bidena, by odmówić wykluczenia przyszłej akcesji Ukrainy do NATO, była powodem rosyjskiej agresji.

"Oni mówili, że to dla nich jest jakby wyryte w kamieniu. Ale w pewnym momencie Biden powiedział: nie, oni powinni mieć możliwość wejścia do NATO. Cóż, jeśli Rosja ma kogoś tuż u swoich progów, rozumiem ich uczucia na ten temat" - powiedział Trump. Dodał, że "w jego rozumieniu" istniał rzekomy układ, który zadowoliłby zarówno Rosję i Ukrainę i który uchroniłby Ukrainę od rosyjskiej agresji, lecz zniweczył go Biden.

Trump stwierdził też, że chciałby spotkać się z Władimirem Putinem jak najszybciej i wyraził frustrację, że nie może tego zrobić jeszcze przed początkiem swojej drugiej prezydentury.

Aktualna mapa alarmów:

TG
TG© TG

Pierwsze trzy samoloty bojowe Dassault Aviation Mirage 2000-5F trafią do Ukrainy przed 20 stycznia - przekazały w ostatnich dniach portale specjalizujące się w tematyce lotnictwa, powołując się na informacje francuskiego portalu AvionsLegendaires.

W październiku ubiegłego roku minister obrony Francji Sebastien Lecornu zapowiedział, że maszyny te zostaną dostarczone do Ukrainy w pierwszym kwartale 2025 roku, jednak do tej pory nie podał dokładnej daty. Strona ukraińska również nie podała szczegółów dotyczących dostaw nowych maszyn, które mają wzmocnić ukraińskie lotnictwo.

Mirage, które zostaną przekazane Ukrainie, zostały wcześniej dostosowane przez francuskich specjalistów do warunków bojowych panujących na ukraińskich lotniskach i odcinkach drogowych, z których również startują samoloty. Portal AvionsLegendaires zaznaczył, że maszyny po zmianach będą mogły wykonywać szerszy wachlarz zadań niż mogły realizować do tej pory we francuskich siłach powietrznych. Ponadto dzięki pracy inżynierów Mirage zostały przystosowane do przenoszenia pocisków SCALP-EG i Storm Shadow (jest to praktycznie identyczna broń, ale ta pierwsza jest francuska, a ta druga brytyjska).

Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił w czerwcu, że Paryż przekaże Ukrainie samoloty Mirage i przeszkoli pilotów oraz personel, który będzie operował na tych maszynach. W październiku Lecornu potwierdził tę informację, ale wówczas przyznał, że wartość pomocy dla Kijowa w 2024 roku nie osiągnie maksymalnej kwoty przewidzianej w dwustronnej umowie, czyli 3 mld euro, natomiast przekroczy 2 mld euro.

Nie jest jasne, ile samolotów Mirage trafi do ukraińskich sił powietrznych: trzy czy sześć. Jednocześnie w internecie pojawiły się niepotwierdzone doniesienia, że na ukraińskim niebie widziano już pierwsze samoloty francuskiej produkcji podczas ćwiczeń.

Mirage 2000-5F dołączą do samolotów bojowych General Dynamics F-16 Fighting Falcon, które zostały przekazane w 2024 roku. Władze w Kijowie nie ujawniły, ile maszyn wtedy otrzymały. Do przekazania ok. 60 samolotów zobowiązała się koalicja złożona z Danii, Norwegii, Holandii i Belgii.

Obecnie w Zaporożu trwa akcja ratunkowa. Rosyjskie bomby uderzyły w miasto, bezpośrednio w cywilów. Niestety, zginęło 13 osób. Moje kondolencje dla rodzin i bliskich ofiar. Rannych zostały 32 osoby. Wszystkim udzielana jest pomoc - powiedział w wieczornym przemówieniu prezydent Wołodymyr Zełenski.

To był atak wymierzony bezpośrednio w miasto, w zwykłych ludzi. Absolutnie świadomy cios rosyjskiej armii. Po raz kolejny pokazuje to, czego naprawdę chce Rosja. Oni pragną tylko wojny i ofiar - dodał.

Właśnie dlatego nie możemy stracić ani jednego dnia – trzeba wywierać presję na Moskwę, zmuszać Rosję do pokoju, a także dalej robić wszystko, co konieczne, by chronić życie i powstrzymać śmierć. Kluczowe jest przy tym utrzymanie jedności naszych wszystkich partnerów: Ameryki i Europy, a także wszystkich sojuszników na świecie, którzy nas wspierają - podkreślił Zełenski.

W wyniku rosyjskiego ataku na Zaporoże zginęło 13 osób, a 32 zostały ranne – Policja Krajowa.

Uderzenie zostało przeprowadzone bombami lotniczymi odłamkowo-burzącymi z modułem naprowadzania i korekcji – eksplodowały one w pobliżu skupiska ludzi, niedaleko administracyjnej części obiektu infrastrukturalnego oraz jezdni. W wyniku eksplozji zapaliły się budynek oraz pojazdy.

Łącznie uszkodzonych zostało 28 pojazdów, w tym tramwaj oraz autobus kursowy.

Prezydent Wołodymyr Zełenski skomentował wypowiedź Donalda Trumpa, w której ten wyraził "zrozumienie uczuć" Rosji i Putina wobec perspektywy przystąpienia Ukrainy do NATO.

Pilne

AKTUALIZACJA: Rosyjski atak lotniczy na teren przemysłowy w Zaporożu zabił 13 osób, a co najmniej 29 ranił.


Bomba uszkodziła budynki mieszkalne, zakład przemysłowy i inną infrastrukturę. Biuro Prokuratora Generalnego poinformowało, że uszkodzony został również tramwaj i minibus przewożący pasażerów.

Państwa bałtyckie współpracują z Polską, by zabezpieczyć niezbędną infrastrukturę energetyczną w związku z odłączaniem swych sieci energetycznych od Rosji – powiedział agencji Reutera minister energetyki Litwy Żygimantas Vaicziunas.

Operatorzy państwowych sieci energetycznych państw bałtyckich i Polski pracują nad porozumieniem, które zapewniłoby sprawne funkcjonowanie odłączonych systemów oraz w razie potrzeby ich naprawę – oznajmił Vaicziunas.

"Celem jest opracowanie wspólnej listy, uzgodnienie niezbędnych kroków oraz ustalenie źródeł ich finansowania" – stwierdził.

Także Polskie Sieci Energetyczne poinformowały agencję Reutera, że prowadzą rozmowy z państwami bałtyckimi, tj. Litwą, Łotwą i Estonią.

25 grudnia 2024 r. doszło do przerwania przebiegającego na dnie Bałtyku kabla elektroenergetycznego Estlink 2, łączącego Finlandię z Estonią. Fińskie władze poinformowały, że podejrzewają, iż doprowadził do tego należący do tzw. rosyjskiej floty cieni tankowiec Eagle S.

Również 25 grudnia uszkodzone zostały cztery podmorskie kable do transmisji danych: trzy między Finlandią a Estonią oraz jeden prowadzący z Finlandii do Niemiec.

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte zapowiedział później, że Sojusz zwiększy swoją obecność wojskową na Morzu Bałtyckim.

Na atak w Zaporożu zareagował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

"Nie ma nic bardziej brutalnego niż bombardowanie miasta ze świadomością, że ucierpią zwykli cywile. Konieczny jest nacisk na Rosję za jej terror. Trzeba wspierać ochronę życia w Ukrainie. Zakończenie tej wojny trwałym pokojem jest możliwe tylko dzięki sile" - napisał na Telegramie.

Moment uderzenia rosyjskiego pocisku na Zaporoże.

Pilne

13 osób zginęło, a 18 zostało rannych w wyniku rosyjskiego ataku na Zaporoże. Na miejscu wciąż trwa akcja ratunkowa.

Z ostatniej chwili

Dwóch ratowników rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zginęło podczas gaszenia pożaru w składzie ropy w Engels, który zapalił się w wyniku porannego ataku drona – ogłosił gubernator obwodu saratowskiego Roman Busargin.

W środę po południu doszło tam do kolejnej, potężnej eksplozji, która wstrząsnęła regionem. Eksplodował drugi zbiornik paliwa. Magazyn paliw dostarczał paliwo na lotnisko wojskowe Engels-2, gdzie bazuje lotnictwo strategiczne.

"Zniszczenie magazynu paliw stwarza poważne problemy logistyczne dla lotnictwa strategicznego rosyjskich okupantów i znacznie ogranicza ich zdolność do atakowania pokojowych ukraińskich miast i obiektów cywilnych" - przekazał sztab generalny Kijowa.

Pilne

Do 30 wzrosła liczba rannych w rosyjskim ataku na Zaporoże.

Aktualna mapa alarmów:

.
.© TG