Jednak chcą skleić Nawrockiego z PiS. "Obywatelskość" się nie sprawdza

Według nieoficjalnych informacji WP w PiS rośnie grupa przekonanych, że pozycjonowanie Karola Nawrockiego jako kandydata obywatelskiego nie przyniosło oczekiwanego efektu. - Poziom poparcia w sondażach nie dorównuje do poparcia partyjnego i to jest porażka - mówi jedno ze źródeł WP.

Jarosław Kaczyński i Karol Nawrocki
Jarosław Kaczyński i Karol Nawrocki
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Patryk Michalski

"Zbyt duże nastawienie na obywatelskość kandydata" to jeden z punktów raportu Tobiasza Bocheńskiego na temat słabych punktów kampanii Karola Nawrockiego - wynika z informacji Wirtualnej Polski.

Opracowanie w ostatnich tygodniach trafiło do Jarosława Kaczyńskiego i najważniejszych polityków PiS.

Według naszych informacji Bocheński - wcześniej wymieniany jako potencjalny kandydat PiS w wyborach prezydenckich - podnosił również konieczność lepszego przygotowania wystąpień Karola Nawrockiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Batyr, czyli Nawrocki. "Ciągną się za nim poważniejsze historie"

Bez efektów

Politycy PiS w nieoficjalnych rozmowach potwierdzają, że w partii rośnie frakcja osób, które uważają, że pierwotna strategia odcinania kandydata od PiS nie przyniosła oczekiwanych efektów. Podkreślają, że Nawrocki nie jest i nigdy nie był członkiem ich partii, mimo że był wspierany przez to środowisko polityczne.

Nawet partyjne doły na początku nie do końca wiedziały, czy to jest nasz kandydat. Nasi wyborcy muszą wiedzieć, że on jest nasz - mówi jedno z naszych źródeł.

"Sklejanie Nawrockiego z PiS"

Kolejny polityk PiS podkreśla, że na obecnym etapie kampanii powinno rozpocząć się jeszcze intensywniejsze "sklejanie Nawrockiego z PiS". Nasz rozmówca zastrzega, że dotychczas akcja nie była wystarczająco skuteczna i przypomina, że Kaczyński pierwsze próby sklejania Nawrockiego z partią podjął na początku marca podczas konwencji w podwarszawskich Szeligach.

- Nawet ci, także po stronie Prawa i Sprawiedliwości, którzy byli za Karolem Nawrockim, ale nie wiedzieli tak na pewno, czy to jest nasz partyjny kandydat, czy my go popieramy jako kandydata obywatelskiego, już dzisiaj wiedzą. Wiedzą, że to jest nasz kandydat. Innego nie ma - stwierdził Kaczyński.

Strategia "zeszła na nieco dalszy plan"

Podobną wypowiedź Kaczyński wygłosił w ubiegłą niedzielę w Siedlcach w ramach kampanijnej trasy wspierającej Nawrockiego.

- Myśmy go poparli i to jest dzisiaj nasz kandydat, PiS. Pamiętajcie o tym i mówcie też o tym, bo są tacy, którzy jakby troszkę tego nie wiedzą. To kandydat PiS, nasz kandydat, obywatelski, ale czyż my nie jesteśmy obywatelami? Jesteśmy obywatelami. Czy my nie chcemy być obywatelami? Chcemy być! - mówił.

Politycy PiS, z którymi rozmawiamy, przyznają, że wypowiedź prezesa, choć już któryś raz powtórzona, nie przebiła się wystarczająco. Główną uwagę z niedzielnego wystąpienia przykuły słowa odnoszące się do śmierci Barbary Skrzypek.

- Strasznie mi jej żal. Myślę, że wielu innym ludziom także strasznie jej żal, bo potrafiła być miła, ciepła, dobra, a jednocześnie niebywale sprawna, niebywale pracowita, niebywale dzielna - mówił prezes PiS. Następnie Kaczyński stwierdził, że Skrzypek "padła ofiarą łotrów, którzy doprowadzili do jej śmierci".

Nasi rozmówcy przyznają, że po śmierci Barbary Skrzypek strategia komunikowania, że Nawrocki to kandydat PiS, zeszła na nieco dalszy plan.

Według źródeł WP sztabowców PiS "do szału" doprowadzają dyskusje o mijance ze Sławomirem Mentzenem, bo są przekonani, że to Nawrocki - mimo braku pełnego zadowolenia z kampanii - wejdzie do drugiej tury z Rafałem Trzaskowskim.

Bocheński, pytany w programie "Tłit", nie zaprzeczył, że przygotował raport po kampanii dla Kaczyńskiego. - Całą swoją inteligencję, zmysł analityczny, kreatywność, swój czas, przeznaczam na to, by Karol Nawrocki został prezydentem - powiedział w programie WP.

Kaczyński o kampanii: "Realizuje, co jest zaplanowane"

Oficjalne przekazy są jednak inne. Kaczyński podczas konferencji prasowej w środę apelował o wpłaty na kampanię.

Jeśli chodzi o kampanię Karola Nawrockiego, to bardzo konsekwentnie realizuje to wszystko, co jest zaplanowane - ocenił prezes PiS.

Z kolei partyjny skarbnik Henryk Kowalczyk podkreślał, że to skromne działania z powodu niewypłacania pełnej kwoty subwencji.

Poparcie głównych partii politycznych oraz ich kandydatów w wyborach prezydenckich porównano m.in. w sondażu pracowni Ipsos na zlecenie Fundacji Liberté!. Wynika z niego, że Trzaskowski może liczyć na poparcie szerszego grona wyborców niż Koalicja Obywatelska (32 proc. do 29 proc.). U Nawrockiego ta proporcja jest odwrotna - według badania mógłby liczyć na 25 proc. poparcia, a PiS na 29 proc. Niewielka różnica była widoczna w przypadku trzeciego na podium Mentzena (16 proc. poparcia dla Konfederacji i 15 proc. dla kandydata w wyborach prezydenckich).

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (198)