Jedno zdjęcie i nerwy w PiS. Ogromne pretensje do Dudy
Politycy PiS - choć nie powiedzą tego głośno - uważają, że budowanie pozycji Sławomira Mentzena przez prezydenta Andrzeja Dudę i jego ludzi jest ciosem w kandydata PiS Karola Nawrockiego i jego kampanię. - W momencie, gdy media zalane są fałszywą narracją o rzekomej "mijance" Karola z Mentzenem, takie gesty ze strony Andrzeja są bardzo źle przyjmowane - twierdzi człowiek z zaplecza PiS.
Wtorek, 18 marca. Prezydent Andrzej Duda przyjmuje w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego kandydata Konfederacji na prezydenta Sławomira Mentzena. Panowie mają rozmawiać o bezpieczeństwie i obronności.
Spotkanie przebiega w serdecznej atmosferze, po nim politycy "zapozują" jeszcze do zdjęć w ogrodach Kancelarii Prezydenta. Jedno z nich zamieszcza w mediach społecznościowych Mentzen. Oczywiście w porozumieniu z doradcami Andrzeja Dudy.
I pisze: "Dziękuję Panu Prezydentowi Andrzejowi Dudzie za spotkanie, wymianę opinii na temat bezpieczeństwa Polski oraz dobre rady na resztę kampanii!".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To jest dobry ruch". Do Polski przyjedzie broń nuklearna?
Jak pisał w mediach fotoreporter Jakub Szymczuk, były fotograf pracujący dla Andrzeja Dudy, takie zdjęcia nigdy nie powstają i nie są publikowane przypadkowo. "No takie zdjęcie, w takim miejscu, w takim czasie, to dość ciekawe" - napisał z podziwem. Dodał, że obrazek może być jeśli nie "przełomowy", to bardzo istotny w kampanii.
W PiS - jak słyszymy - to zdjęcie wzbudziło niesmak. - Andrzej buduje Sławka wiedząc, że to szkodzi na tym etapie Karolowi. Daje się wkręcać w układy Przemka Wiplera i Marcina Mastalerka. Nie powinno tak być - żali się jeden z naszych rozmówców z zaplecza partii.
Inny tonuje: - To bez większego znaczenia. Andrzej mówił, że najbliżej mu do Karola. I że każdy może przyjść do niego do Pałacu na audiencję. No, to Sławek przyszedł. Niech ma. - Trzeba to ignorować, ale niesmak jest - dodaje inny polityk.
A co zyskał Mentzen? - Buduje format prezydencki. Duda mu pomaga - mówią jego współpracownicy.
I wywołuje ferment: wyborcy prawicy, w tym PiS, mogą zastanawiać się, czy aby to Nawrocki jest jedynym, najlepszym, namaszczonym kandydatem na prezydenta? A może jednak Mentzen, skoro nawet Duda widzi w nim poważnego partnera i polityka na trudne czasy? - Takie wywoływanie wątpliwości nam nie służy. Nawet jeśli to tylko "narracja" w mediach - zżyma się działacz PiS.
Podkreśla, że dzieje się to w momencie, gdy - jak mówią w PiS - "media zalała fałszywa opowieść", jakoby Mentzen miał zbliżać się do Nawrockiego w sondażach albo wręcz go wyprzedzać. Wedle naszych informacji, publiczne dyskusje na ten temat rozwścieczają niektórych sztabowców PiS. Ta irytacja siłą rzeczy dotyczy też Andrzeja Dudy.
- Daje się podpuszczać Mastalerkowi [szefowi gabinetu prezydenta, koledze Przemysława Wiplera z Konfederacji - przyp. red.]. Droczy się z PiS, specjalnie nas podku***a. Trzeba to ignorować - mówi nam działacz bliski Nowogrodzkiej.
Ale do końca ignorować się tego nie da. Nawrocki i Mentzen walczą o podobny elektorat, a kandydat PiS w kandydata Konfederacji uderzać nie może, bo liczy na jego wsparcie w drugiej turze.
Jeden z polityków PiS twierdzi wręcz, że "budowanie" Mentzena przez Dudę może pomóc… PiS-owi: - A może Andrzej "podpompowuje" Sławka, żeby ten już "duży Sławek" jeszcze bardziej przysłużył się do wygranej Karola w drugiej turze? Ja bym tego nie bagatelizował - zastanawia się nasz rozmówca.
Ludzie z Konfederacji się prężą: - Sławek to super rozgrywa. Teraz jak koledzy z PiS-u są tacy nerwowi i będą wydzwaniać do Dudy z prośbą o to, by tym razem przyjął Nawrockiego, to i tak wyjdzie na to, że Sławek był pierwszy, a Karol się prosi. Punkt dla nas.
To już kolejne spotkanie Andrzeja Dudy ze Sławomirem Mentzenem w kampanii wyborczej. Wcześniej wielokrotnie ministrowie z kancelarii prezydenta chwalili kandydata Konfederacji. W PiS-ie to się nie podoba. Ale też nie jest traktowane jako coś, co mogłoby pogrążyć kampanię ich kandydata. - Nie przesadzajmy, bo to trochę zabawne, ale rozumiem, że niektórzy muszą mieć o czym gadać, więc podkręcają - tonuje jeden z ludzi PiS.
Jak pisaliśmy niedawno w Wirtualnej Polsce, politycy PiS w ostatnich tygodniach zastanawiali się, jaki plan kampanijny przyjąć wobec Konfederacji i Sławomira Mentzena. Niektórych bowiem niepokoją najnowsze sondaże.
- Media pompują Mentzena, w naszych badaniach Karol ma bezpieczną, 8-9 punktową przewagę. Ale nie jest na wznoszącej i to jest pewien kłopot - przyznaje źródło w PiS. Podkreśla, że pulę głosów Mentzena Nawrocki zbierze w drugiej turze wyborów. Podobnie pokazują sondaże dla WP. Ostatnie badanie przeprowadzone przez United Surveys pokazuje, że Karol Nawrocki może liczyć na 27,1 proc. głosów, a Sławomir Mentzen - 19,4.
- Ta operacja "pompowania" kandydata Konfederacji jest dość czytelna. A metody, jakimi przeprowadzają badania niektóre pracownie, okazały się skompromitowane. Nikt mnie nie przekona, że Sławomir Mentzen wyprzedza Karola Nawrockiego - mówił nam poseł PiS Radosław Fogiel.
- Nawet w Konfie nie wierzą w mijankę. Sławek w jednym z wywiadów (dla Bogdana Rymanowskiego - przyp. red.) mówił niedawno, że ma świadomość, iż liberalne media sprzyjające Rafałowi chcą go rozgrywać i celowo dodają mu w sondażach - mówi nam jeden z polityków PiS. Szkopuł w tym, że Andrzej Duda w tym pomógł.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl