PiS reaguje na sondaże i głowi się, co zrobić z Mentzenem. "Trzeba to ustać"
Politycy PiS w ostatnich dniach zastanawiają się, jaki plan kampanijny przyjąć wobec Konfederacji i Sławomira Mentzena. Niektórych niepokoją najnowsze sondaże. W partii ścierają się dwie koncepcje. Jedna z nich jest mocno ryzykowna dla Karola Nawrockiego.
Jedna z nich to "robić swoje" i realizować nieformalny "pakt o nieagresji". Druga - "zaostrzyć kurs" i już przed pierwszą turą wyborów pójść na "poważne starcie" ze Sławomirem Mentzenem.
Nasi rozmówcy widzą w tym jednak bardzo duże ryzyko. - Po co zrażać do siebie sympatyków Konfy i tracić potencjał na drugą turę? - pyta sceptyk pomysłu pójścia na konfrontację.
- Lód na głowę. O tyle mogę zaapelować do kolegów - mówi jeden ze sztabowców Karola Nawrockiego.
Chce zachować anonimowość, bo - jak przyznaje - w PiS źle patrzą na tych, którzy opowiadają w mediach o kulisach kampanii i nastrojach w sztabie. Nawet jeśli zapewniają, że nastroje są dobre, a kampania idzie świetnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłanka KO krytykuje Karola Nawrockiego. "Nie gwarantuje bezpieczeństwa kobietom"
W PiS mówią tak: nastroje są OK, nie są rewelacyjne, ale też nie ma tragedii. Po prostu praca wre. Do wyborów daleko. A kampania? Idzie dobrze: zgodnie z planem. Nie jest doskonała, ale nie ma powodów do narzekania.
Jednym z największych zmartwień są pieniądze. A właściwie ich brak. O marnych efektach zbiórki na kampanię Nawrockiego (dotąd udało się zebrać 5 mln zł) pisał w tym tygodniu Money.pl.
Reakcje w PiS po sondażach
Ostatnio nerwowość w PiS wywołały niektóre publikacje po udanej konwencji programowej Karola Nawrockiego (najmniejsza krytyczna uwaga była skrzętnie odnotowywana w sztabie), a także dyskusje na temat dwóch badań (SW Reaserch i Pollster) opublikowanych w mediach, które wskazały, że lepszy od kandydata PiS wynik w wyborach prezydenckich może osiągnąć Sławomir Mentzen.
Nie chodzi nawet o wyniki tych badań - w PiS nikt nie daje wiary w przewagę Mentzena nad Nawrockim - ale o samą dyskusję o tym, że Mentzen może mieć większe poparcie niż Nawrocki.
- To może wywoływać ferment, wzbudzać wątpliwości u wyborców, demotywować. No i skłócać prawicę. Nie mamy wątpliwości, że po to są te sondaże "pompujące Mentzena": żeby nas podzielić - twierdzi w rozmowie z WP ważny polityk PiS.
Inny deklaruje: - Tę grę trzeba wytrzymać. Bo to gra, nic innego.
Podobnie uważa Radosław Fogiel. - Ta operacja "pompowania" kandydata Konfederacji jest dość czytelna. A metody, jakimi przeprowadzają badania niektóre pracownie, okazały się skompromitowane. Nikt mnie nie przekona, że Sławomir Mentzen wyprzedza Karola Nawrockiego - mówi nam poseł PiS.
Jak dodaje, "mamy do czynienia z próbą ustawienia Sławomira Mentzena w takiej pozycji, w jakiej we Francji ustawia się Marine Le Pen".
- Niezależnie od tego, z kim by Le Pen weszła do drugiej tury, to wtedy wszyscy kandydaci we Francji są przeciwko niej. I łatwiej ją pokonać. W takiej sytuacji chce się dziś ustawiać Mentzena, bo wiadomo, że kandydat Konfederacji w drugiej turze wyborów to gwarancja zwycięstwa Trzaskowskiego - przekonuje Fogiel.
- Jedynym politykiem zdolnym pokonać kandydata KO jest Karol Nawrocki - dodaje.
Inny rozmówca przekonuje: - Ta "fascynacja" mainstreamu Mentzenem wkrótce minie. On też ma swoje ograniczenia. Sporo sympatyków ma letnich, labilnych, część może nie pójść do wyborów. Nie trafia do seniorów. Jest przeszacowany.
Wedle wewnętrznych sondaży dla PiS przewaga Nawrockiego nad Mentzenem ma wynosić ok. 8 proc. - A Trzaskowski jeszcze parę tygodni temu miał 40 proc. I gdzie jest dziś ta "górka"? - pyta retorycznie jeden z polityków PiS.
Szkopuł w tym, że działa to w dwie strony. I przewaga kandydata PiS nad kandydatem Konfederacji - teoretycznie - również może stopnieć.
Braki kandydata Konfederacji ujawnia najnowszy sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski, który jasno wskazuje, kto jest dziś faworytem w starciu o drugą turę z Rafałem Trzaskowskim. Nawrocki w naszym badaniu ma 8-punktową przewagę nad Mentzenem i dziś pozycja kandydata PiS wydaje się niezagrożona.
- Nawet w Konfie nie wierzą w mijankę. Sławek w jednym z wywiadów (dla Bogdana Rymanowskiego - przyp. red.) mówił niedawno, że ma świadomość, iż liberalne media sprzyjające Rafałowi chcą go rozgrywać i celowo dodają mu w sondażach - mówi nam jeden z polityków PiS.
"Grę przeciwników trzeba ustać"
W związku z tym - mimo że takie były pomysły niektórych polityków PiS - sztab nie będzie zaostrzać kursu wobec kandydata Konfederacji. - Nie ma się co podniecać i nerwowo reagować. Grę medialną naszych przeciwników trzeba ustać, a nie tańczyć pod ich dyktando - wskazuje jeden z rozmówców z partii Jarosława Kaczyńskiego.
Ekscytacji nie ma też w Konfederacji. - Czujemy entuzjazm, ale nie patrzymy z przesadą na te sondaże. Sławomir Mentzen jest blisko, widzimy, co dzieje się na ulicach polskich miast - mówi poseł tej partii Bartłomiej Pejo.
Pozostali twierdzą, że to Mentzen ma większe szanse w drugiej turze z Trzaskowskim niż Nawrocki. To jednak twierdzenie dziś nieweryfikowalne.
Politycy PiS przekonują nas, że jest odwrotnie - a gdy na Nawrockiego w drugiej turze zagłosuje ok. 70 proc. wyborców Mentzena z pierwszej tury, to właśnie on - a nie kandydat KO - zostanie prezydentem.
- Dlatego nie możemy zniechęcać do Karola sympatyków Konfy. Będzie rywalizacja, ale nie walka na noże. Naszym wrogiem jest Trzaskowski - podkreśla sztabowiec PiS.
W partii cieszą się, że "Mentzen wysysa Hołownię" z poparcia. A to zaszkodzi Rafałowi Trzaskowskiemu w drugiej turze.
- Karol trzyma się mocno - dodaje kolejny. Zapewnia, że sam Nawrocki - mimo że jest plastyczny w kampanii i dostosowuje się do rad sztabowców - nie zamierza przesadnie atakować polityków Konfederacji.
Zwłaszcza że światopoglądowo jest taki jak oni. - Karol mentalnie jest blisko Konfederacji. Ma poglądy skrajniejsze niż PiS - mówią o Nawrockim ludzie z zaplecza formacji Jarosława Kaczyńskiego.
Jeden z współtwórców kampanii Andrzeja Dudy przekonuje jednak w nieoficjalnej rozmowie, że przez to Nawrocki nie ma szans na poszerzenie bazy wyborczej o "wyborców centrum".
Tyle że - zdaniem wielu osób w PiS - takich wyborców nie ma. - Walka będzie szła o to, ile uda się zebrać głosów z centroprawicy - słyszymy w partii. - Ostro się na tym przekonaniu przejadą - odpowiada w rozmowie z WP jeden ze sztabowców Rafała Trzaskowskiego.
Ściana i plan Mentzena
W PiS twierdzą: - Kampania ruszy "na pełnej" po 4 kwietnia. Wzmocni się polaryzacja, która uderzy w mniejszych kandydatów. Wtedy Nawrocki "dopali" i zderzy się z Trzaskowskim.
- Liczę na poparcie Mentzena w drugiej turze, ale zamierzam zwyciężyć w pierwszej - mówił Nawrocki na spotkaniu z wyborcami w Kłobucku.
To jednak dobra mina do złej gry. Mentzen depcze kandydatowi PiS po piętach. Choć jego współpracownicy mają obawy: - Sławek może trafić na ścianę i już jej nie przebić.
Więcej jednak jest wiary w bardzo dobry wynik.
- Musimy tylko trzymać się planu, gryźć trawę, jeździć po Polsce i liczyć na postępującą słabość drugiej strony - przyznaje człowiek z Konfederacji. Inny się pręży: - Jedziemy w tej kampanii jak walec.
Mentzen od kilku miesięcy objeżdża Polskę. Skupia się na mniejszych miejscowościach. Dopiero na końcowym etapie kampanii zacznie odwiedzać duże miasta.
- Zaczęliśmy od małych miast, bo tam mieliśmy trudniej. Ale to tam zaczyna się zmiana. Od dołu. A potem przenosi się do wielkich miast. Taka jest dynamika - przyznaje jeden z polityków Konfederacji.
W formacji słychać: - Po prawej stronie poważnym rywalem został już tylko Nawrocki. Nawet Hołownia już przestał dla nas istnieć.
Niezależnie od przekazu Konfederacji, niemal pewne jest, że to kandydat PiS, a nie Mentzen, przejdzie do drugiej tury i zawalczy z Trzaskowskim.
Politycy Konfederacji oczywiście dziś nie deklarują żadnej formy wsparcia dla Nawrockiego. Uważają zresztą, że kandydat PiS - ich zdaniem "drewniany", niesamodzielny, niedoświadczony i pozbawiony charyzmy - jest silny wyłącznie dzięki wsparciu wystawiającej go formacji (PiS wciąż może liczyć na co najmniej 32 proc. poparcia) i deficytom kontrkandydata z KO.
Niemniej liderzy Konfederacji jasno stawiają sprawę: Trzaskowski jest z ich punktu widzenia kandydatem najgorszym z możliwych. A to już może wystarczyć do zbudowania sympatii i potencjalnej wyborczej bazy w drugiej turze dla Nawrockiego wśród wyborców Mentzena.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl