Jastrzębie-Zdrój - tąpnięcie w kopalni Zofiówka. Drugi górnik nie żyje
- Ciało górnika znajduje się w zakładzie medycyny sądowej. Osoba z dalszej rodziny dokonała już identyfikacji, ale będą jeszcze badania DNA - mówił na konferencji prasowej prezes JSW. Nie żyje też druga osoba, która przed godziną 14-tą została odnaleziona. Akcja ratunkowa trwa już drugą dobę - pod ziemią wciąż pozostaje trzech górników.
- Górnik jest na noszach, jest transportowany do bazy. Na chwilę obecną nie daje oznak życia, ale wszystko będziemy wiedzieć, jak dojedzie do bazy i zostanie zbadany - mówił o godzinie 14-tej prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Daniel Ozon. Już wiadomo, że górnika nie udało się uratować.
Ciało drugiej osoby, którą wydobyto spod ziemi rano, znajduje się w zakładzie medycyny sądowej. Osoba z dalszej rodziny dokonała już identyfikacji, ale będą jeszcze badania DNA. - Musimy być ostrożni, bo bardzo łatwo o pomyłkę - dodawał prezes spółki.
Akcja ratunkowa trwa już drugą dobę - pod ziemią wciąż pozostaje trzech górników. Są uwięzieni 800-900 metrów pod ziemią, a dostanie się do nich utrudnia wysoki poziom metanu. Każda iskra może doprowadzić do wybuchu.
Jak poinformował po godz. 19 w niedzielę wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, ratownicy są ok. 200 metrów od prawdopodobnego miejsca, w którym przebywają górnicy. Ich działania opóźnił drugi wstrząs w kopalni. Jak dotąd nie zlokalizowano trzech poszukiwanych mężczyzn. Firma zapewnia wsparcie psychologa rodzinom poszkodowanych w wypadku pracowników.
Dwie ofiary, dwóch uratowanych, trzech poszukiwanych
Do kopalni Zofiówka w trybie pilnym przybył prezydent. - Wszystko w rękach opatrzności - przyznał Andrzej Duda. Polityk wziął udział w spotkaniu z przedstawicielami zarządu JSW, odwiedził też rannych górników, przebywająch w jastrzębskim szpitalu.
W sobotę w sztabie kryzysowym był z kolei premier Mateusz Morawiecki. Podczas konferencji Daniela Ozona, dziennikarze pytali o to, dlaczego prezydent i premier nie rozmawiali z rodzinami uwięzionych górników. - Takie były zalecenia psychologów - wyjaśnił prezes.
Wstrząs w kopalni Zofiówka miał siłę ok. 3,4 stopnia w skali Richtera. W jego wyniku znacznie podniosło się stężenie metanu w kopalni. W momencie tąpnięcia pod ziemią znajdowało się jedenastu ludzi.
Zobacz też: czy matura to bzdura?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl