PolskaZofiówka. Prezydent Duda rozmawiał z rannymi górnikami. "To twardzi faceci"

Zofiówka. Prezydent Duda rozmawiał z rannymi górnikami. "To twardzi faceci"

- Są potłuczeni, jeden ma mocno rozbitą głowę, ale wszyscy są w stanie rozmawiać. To nie są ludzie, których można przestraszyć byle czym - mówił prezydent Andrzej Duda po wizycie u dwóch górników, których udało się w sobotę wydobyć spod ziemi.

Zofiówka. Prezydent Duda rozmawiał z rannymi górnikami. "To twardzi faceci"
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel
Maciej Deja

06.05.2018 | aktual.: 06.05.2018 14:46

- Spotkaliśmy się, rozmawialiśmy się i cieszę się, że są w dobrym stanie. Byłem z nimi, kiedy protestowali w 2015 roku, świętowałem na Barbórce, cieszyłem się. Chciałem być też z nimi, kiedy przyszło nieszczęście - mówił prezydent po wizycie w szpitalu w Jastrzębiu-Zdroju.

- Przeżyli dzięki opatrzności, ale i swojemu kilkunastoletniemu doświadczeniu - wiedzieli, gdzie jest rura z powietrzem i tam czekali - relacjonował Andrzej Duda. Górnicy opowiadali mu, jak ratowali się z katastrofy - gdy któryś choć na chwilę odsunął się od rury, którą tłoczono powietrze, od razu robiło mu się słabo. - Takie było stężenie metanu, który był i jest największym zagrożeniem - dodawał prezydent.

Polityk zapewniał, że poszkodowani rozmawiają normalnie i wydają się być mniej przestraszeni, niż ich rodziny. - To są twardzi ludzie, nie są to faceci, których można przestraszyć byle czym. Ale wstrząs dla nich był duży - zdradzał Andrzej Duda.

Pilny przyjazd

Prezydent w trybie pilnym przyjechał do kopalni Zofiówka. W sobotę w sztabie kryzysowym był z kolei premier Mateusz Morawiecki. Andrzej Duda spotkał się z rodzinami górników. Ani prezydent, ani premier nie rozmawiali jednak z nimi dłużej. - Takie były zalecenia psychologów opiekujących się rodzinami - wyjaśniał prezes JSW Daniel Ozon.

- Wszystko w rękach opatrzności - przyznał prezydent. Duda wziął też udział w spotkaniu z przedstawicielami zarządu JSW. - Widziałem się przed momentem z ratownikami. Rozmawiałem z nimi. Mówili, że warunki są trudne - opowiedział Duda.

Wiadomo, że w niedzielę rano na powierzchnię wydobyto ciało trzeciego górnika. Czwarty został odnaleziony przed 14. i przewieziony do bazy. Pozostali trzej są uwięzieni 800-900 metrów pod ziemią.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)