PolitykaJarosław Kaczyński się doigrał. Roman Giertych podjął decyzję

Jarosław Kaczyński się doigrał. Roman Giertych podjął decyzję

Jarosław Kaczyński nie odebrał wezwania do zwrotu 50 tysięcy, których domaga się austriacki biznesmen Gerald Birgfellner - poinformował mecenas Roman Giertych. Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu kieruje sprawę do sądu.

Jarosław Kaczyński się doigrał. Roman Giertych podjął decyzję
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
Natalia Durman

Roman Giertych wysłał do prezesa PiS wezwanie do zwrotu 50 tys. zł pod koniec lutego. Taką kwotę - zdaniem pełnomocnika Geralda Birgfellnera - Kaczyński miał nienależnie pobrać 7 lutego 2018 roku. Austriak zeznał w prokuraturze, że pieniądze były przeznaczone dla księdza z rady fundacji, która jest właścicielem spółki Srebrna.

Giertych dał wtedy politykowi na zapłatę siedem dni. W przeciwnym razie groził postępowaniem sądowym.

Rezultat? W środę Giertych poinformował na Twitterze, że Kaczyński nie odebrał wezwania do zwrotu 50 tys. zł, pomimo dwukrotnego awizo. "W przyszłym tygodniu kierujemy sprawę do sądu" - zapowiedział.

Przypomnijmy, Gerald Birgfellner oskarża Jarosława Kaczyńskiego o próbę oszustwa. Domaga się od spółki Srebrna zapłaty ok. 40 milionów złotych. Chodzi o zlecenie budowy dwóch wieżowców tzw. K-Towers w centrum Warszawy. Biznesmen przygotowywał potrzebną dokumentację. Twierdzi, że nie otrzymał wynagrodzenia za wykonaną pracę.

To właśnie z nim Kaczyński rozmawia na opublikowanych przez "Gazetę Wyborczą" nagraniach o budowie w Warszawie bliźniaczych wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna.

Na nagraniach słychać, jak prezes PiS deklarował zamiar uregulowania rachunków. - Jestem gotów w tym sądzie zeznać, że ta robota była robiona dla nas, znaczy dla Srebrnej - mówił Kaczyński.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2699)