Jarosław Gowin rusza z nową partią. Polityk ma rozmach, lista kandydatów jest długa. Oto nazwiska
Prezes Polski Razem zapowiedział powstanie zupełnie nowej partii. Od razu ruszyła giełda nazwisk, teraz poznajemy szczegóły. Do partii przejdzie poseł Magdalena Błeńska, osoby ze Stowarzyszenia "Republikanie" oraz część działaczy partii Wolność. Werbowani są również politycy Kukiz'15 oraz Kongresu Nowej Prawicy - podała Agencja Informacyjna Polska Press.
Serwis dotarł do szczegółów powstania partii Jarosława Gowina. Ujawniono, że jedną z pierwszych osób będzie poseł Magdalena Błeńska.
Tak wynika z propozycji współpracy, którą Jarosława Gowin oraz Marek Zagórski złożyli Stowarzyszeniu "Republikanie". Do rozmów doszło 25 sierpnia 2017 roku. Do nowej partii miało wejść dziewięciu posłów Polski Razem oraz posłanki: Anna Maria Siarkowska, Małgorzata Janowska i Magdalena Błeńska.
Partia miała nazywać się Republikanie lub Partia Republikańska. Ale Siarkowska i Janowska nie chciały być w partii z Gowinem i założyły Partię Republikańską. Potem weszły w skład klubu parlamentarnego PiS. Mimo to, nadal prowadzone są negocjacje z członkami Stowarzyszenia "Republikanie".
Gowin werbuje polityków Kukiz'15, Kongresu Nowej Prawicy i partii Wolność
Jak podaje AIP, Gowin chce przejąć posłów: Tomasza Rzymkowskiego, Bartosza Józwiaka, Józefa Brynkusa, Jakuba Kuleszę (wszyscy Kukiz'15) oraz Jacka Wilka z Kongresu Nowej Prawicy.
Wiadomo również, że werbowani są działacze partii Wolność. - Odchodzi kilkunastu członków, wiceprezesów i prezesów lokalnych oddziałów partii. Ale nie zamierzamy rozpaczać, dobrze, że nielojalne osoby odchodzą z partii, a na ich miejsce wskoczą inni - powiedział w rozmowie z AIP prezes partii Janusz Korwin-Mikke.
Politycy PiS komentują. "O niczym takim nie słyszałam"
Jak się jednak okazuje, politycy PiS nic nie wiedzą o nowej partii Gowina. - O niczym takim nie słyszałam - powiedziała w rozmowie z WP minister w Kancelarii Premiera Beata Kempa. Zaznaczyła przy tym, że "nie słyszała tego oświadczenia", "jest w trasie" i trudno jej "cokolwiek komentować".
Dopytywana, po przedstawieniu szczegółów, dodała: "Dla mnie jest to nowa informacja. Na jesieni kongres? Czas pokaże, w polityce różne rzeczy się zdarzały... I co znaczy "nowa"? Jaka to miałaby być formuła?".
Kempa zdradziła, że - mimo wszystko - nie jest "specjalnie zaskoczona" słowami wicepremiera. - Może za dużo już w polityce przeżyłam. Na ten moment nie jestem w stanie więcej powiedzieć. Pożyjemy, zobaczymy - skwitowała minister.
W podobnym tonie wypowiedziała się następnie podczas konferencji prasowej rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Stwierdziła, że w deklaracji Gowina nie ma nic zaskakującego; spodziewa się też, że nowe ugrupowanie będzie nadal funkcjonowało w ramach Zjednoczonej Prawicy.