ŚwiatJarosław Gowin o listach wyborczych PiS: to powinny być listy śmierci

Jarosław Gowin o listach wyborczych PiS: to powinny być listy śmierci

Prezes Polski Razem kwestionuje listy wyborcze wystawione przez Prawo i Sprawiedliwość. - Uważałem od początku, że to powinny być takie listy śmierci, czyli wszyscy liczący się politycy obozu zjednoczonej prawicy plus autorytety moralne, publiczne, związane z obozem prawicowym - mówi w programie "Z każdej strony". Nie chce jednak wskazać negatywnych przykładów nazwisk na listach. - O tym porozmawiamy być może po wyborach - twierdzi Jarosław Gowin.

Łukasz Warzecha

Były minister sprawiedliwości zauważa również, że potencjalny koalicjant prawicy - Paweł Kukiz, może nie wejść do Sejmu. - Dobrze życzę Pawłowi Kukizowi, chciałbym, żeby jego reprezentanci znaleźli się w przyszłym Sejmie i wierzę, że wtedy będziemy mogli współpracować - deklaruje Gowin.

Pytany, co sądzi o koalicji z partią, której posłem może być Liroy, odpowiada, że wystawienie go na pierwszym miejscu w Kielcach jest "przykładem zagubienia Pawła Kukiza". - Myślę, że dużo lepiej ten projekt wyglądał wtedy, kiedy opierał się z jednej strony na bezpartyjnych samorządowcach, czy ruchu na rzecz JOW i z drugiej strony na Ruchu Narodowym, czy Kongresie Nowej Prawicy. Dzisiaj tak naprawdę nie wiadomo, kto będzie reprezentował środowisko Pawła Kukiza - twierdzi Jarosław Gowin.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Paweł Kukizpiotr liroy-marzecwybory
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (206)