Janik: do sprawy dymisji premiera wróćmy za kilka tygodni
"Mamy jeszcze dwa miesiące do wejścia do
UE. Rząd ma jeszcze sporo do zrobienia. Leszek Miller powinien
mieć teraz trochę więcej czasu na pracę rządzie i myślę, że możemy
wrócić do tego tematu za kilka tygodni" - powiedział w
Radiu Zet szef klubu SLD Krzysztof Janik, pytany czy premier
Leszek Miller powinien podać się do dymisji.
20.02.2004 | aktual.: 20.02.2004 09:35
Janik przyznał, że wątek zmiany premiera _ "będzie obecny w różnego rodzaju debatach". Polityk uważa, jednak, że Miller jest _"bardzo dobrym organizatorem pracy rządu i wie jak to wszystko się kręci". "Myślę, że Polsce w tej sytuacji w jakiej się znajduje, jest potrzebne poczucie stabilizacji, a nie ciągła debata w sprawach kadrowych" - wyjaśnił.
Na pytanie, kto powinien przejąć partyjną schedę po Millerze, Janik powiedział, że "jest kilkunastu świetnych kandydatów, którzy mogliby pokierować partią".
Pytany, czy sam zamierza powalczyć o przywództwo w SLD odparł, że jeszcze nie wie, ale nie odrzuca takiej możliwości. "Nie mam w tej chwili czasu na zajmowanie się tym, ale pojadę sobie do kolegów z Tarnowa, pogadam i myślę, że we wtorek będę mógł powiedzieć" - dodał.
Odnosząc się do ewentualnej kandydatury wicepremiera Józefa Oleksego powiedział, że "przy wszystkich swoich wadach i zaletach, Oleksy jest wielką postacią polskiej lewicy i na pewno powinien być na liście osób, o której będzie się rozmawiać".
"Józef na pewno kalkuluje, że gdyby został szefem SLD, musiałby odejść z rządu. To nie jest człowiek, który pędzi od stołka do stołka. Na pewno weźmie pod uwagę, czy to się opłaca z punktu widzenia stabilności rządu" - dodał Janik.
Jego zdaniem, te same rozterki na pewno będzie miał minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński.
Pytany o ewentualną kandydaturę Jolanty Banach i jej stosunek do planu Hausnera powiedział, że odbył z nią długą rozmowę i wydaje mu się, że opinia, iż jest kontestatorką tego planu "jest dla niej krzywdząca". "Nie ma zasadniczych rozbieżności co do celów programu Hausnera. Jola ma nawet kilka propozycji wzbogacenia tego planu" - zaznaczył.