PolskaJan Lityński nie żyje. Głos zabrała jego żona. "Próbowałam go ratować"

Jan Lityński nie żyje. Głos zabrała jego żona. "Próbowałam go ratować"

Jan Lityński nie żyje. Były działacz "Solidarności" utonął, ratując swojego psa na rzece Narwi w okolicy Pułtuska. Jak się okazuje, 75-latka próbowała ratować jego żona. "Straciłam swoje życie, serce. Wszystko" - napisała Elżbieta Bogucka.

Jan Lityński nie żyje. Głos zabrała jego żona - Ewa Bogucka
Jan Lityński nie żyje. Głos zabrała jego żona - Ewa Bogucka
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel
Sylwia Bagińska

22.02.2021 14:36

Jan Lityński nie żyje. Były działacz antykomunistycznej opozycji nie wypłynął z przerębli, ratując swojego psa. Do tego tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę 21 lutego na rzece Narwi w okolicy Pułtuska.

W niedzielę nie udało się odnaleźć ciała 75-letniego polityka. W poniedziałek wznowiono akcję, już nie ratowniczą, ale poszukiwawczą. W mediach społecznościowych głos zabrała żona Jana Lityńskiego - Elżbieta Bogucka. Jak się okazuje, kobieta próbowała ratować swojego partnera.

"Drodzy Janek nie wypłynął z przerębli, ratując psa. W przerębli znaleźliśmy się razem, bo pobiegłam go ratować. My żyjemy. Janka szuka straż, helikoptery. Straciłam wczoraj swoje życie, serce. Wszystko. Był w znakomitej formie, acz nie na tyle, by się stamtąd wydostać" - napisała na Facebooku Elżbieta Bogucka, żona Jana Lityńskiego.

Jan Lityński nie żyje. Akcja poszukiwawcza nadal trwa

Nadal nie znaleziono ciała Jana Lityńskiego. Mężczyzna w niedzielę nie wypłynął z przerębli, gdy próbował ratować swojego psa. Ciała byłego działacza opozycyjnego PRL szuka policja, straż pożarna, a także nurkowie. Informacja o śmierci Jana Lityńskiego media obiegła w niedzielę.

Jan Lityński w niedzielę razem z żoną wyszedł na spacer nad Narew w okolicy Pułtuska. Małżeństwo zabrało se ze sobą psy. Jak przekazał "Super Express", nagle doszło do wypadku. Jeden z czworonogów miał ześlizgnąć się z wału nad rzeką i wpaść do Narwi.

Psa uratować chciał Jan Lityński. Mężczyzna rzucił się na ratunek, jednak sam zniknął pod wodą - dodał tabloid. Z informacji dziennika wynika także, że zaginionemu politykowi towarzyszyła jeszcze jedna osoba. Policja znalazła ją całą mokrą i zmarznięta. Była to żona Jana Lityńskiego - Ewa Bogucka.

Akcję poszukiwawczą wznowiono w poniedziałek po godzinie 7:00. - Są bardzo trudne warunki. Rzeka jest pokryta częściowo lodem, więc poszukiwania są trudne nawet ze specjalistycznym sprzętem nurkowym - przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską kpt. Konrad Chrzanowski ze straży pożarnej.

Służby do pomocy wykorzystują m.in. helikopter, a także quady i drony. Aktualnie funkcjonariusze przeszukują wybrzeże Narwi na długości kilku kilometrów.

- W akcji biorą też udział policjanci z Radomia, są mundurowi na samochodach terenowych, którzy sprawdzają brzegi, oraz 50 funkcjonariuszy z Płocka - powiedziała Wirtualnej Polsce mł. asp. Anna Kowalczyk, oficer prasowy policji w Pułtusku.

Śmierć Jana Lityńskiego wstrząsnęła niewątpliwie światem polityki. Pożegnał go m.in. Bronisław Komorowski, a także Donald Tusk. Poruszające słowa w sieci umieściło również wielu innych polityków, dziennikarzy oraz publicystów.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (17)