Jaką drogę obierze Kornel Morawiecki? Marszałek senior dla WP: nie zawaham się głosować przeciwko synowi
• Kornel Morawiecki zapowiedział stworzenie nowego koła poselskiego
• Jaką drogę obierze były poseł ruchu Kukiz'15?
• Nie zawaham się głosować przeciwko synowi - zapewnia WP marszałek senior
• W minionych 26 latach mieliśmy w Polsce wiele planktonowatych partii, które miały raczej tendencje przyklejania się do silniejszych ugrupowań - ocenia dr Jarosław Flis
19.04.2016 | aktual.: 19.04.2016 16:06
Kornel Morawiecki, który wystąpił z klubu Kukiz'15, zapowiedział, że tworzone przez niego koło poselskie to początek budowania nowej formacji politycznej. Jej nazwa miałaby nawiązywać do etosu Solidarności Walczącej i brzmieć - "Wolni i Solidarni". - Mówię o koncepcji ugrupowania, które dbałoby bardziej o solidarną i wspólnotową Polskę - tłumaczył Wirtualnej Polsce, która jako pierwsza poinformowała o tym wydarzeniu, Kornel Morawiecki.
Wciąż nie wiadomo jednak, po której stronie politycznej sceny miałoby stanąć nowe ugrupowanie. Z jego umiejscowieniem wydaje się mieć problemy nawet sam założyciel. Początkowo zapewniał on, że stanie w opozycji do PiS. Później stwierdził, że "miałaby to być struktura pomiędzy PiS a dawnym obozem rządzącym", natomiast w rozmowie z Radiem RMF padły słowa:
- Chcę stworzyć koło, które z jednej strony będzie buforem pomagającym władzy, wsparciem władzy. Ma być wsparciem dla politycznych ambicji Mateusza, gdyby te polityczne ambicje wychodziły szeroko i w przyszłości - po mojej śmierci - bardzo bym chciał, żeby Mateusz Morawiecki miał wsparcie polityczne. To nie jest frakcja, która ma wspierać Mateusza, bo chciałbym, żeby ona miała autonomiczne cele, łączyła też Polaków, była próbą zaprzeczenia wrogiemu podziałowi, który nas osłabia.
Opozycja, której blisko do rządu
Kornel Morawiecki pytany przez WP o pewną sprzeczność w deklaracjach - od opozycji, przez centrum, aż po wspieranie PiS - tłumaczy, że chce być w opozycji do partii rządzącej, ale nie ma tego zamiaru robić na zasadzie "totalnej opozycji".
- Wszystkie z tych opcji rozważamy i żadnej z nich nie można wykluczyć. Wszystko zależy od tego, co będzie robiło PiS. Nasze koło będzie poza strukturami partii rządzącej i w tym sensie stanie się opozycyjne. Jeżeli uznamy jednak, że propozycje PiS są słuszne, to będziemy je wspomagać. Nie możemy postępować tak, jak robi to Paweł Kukiz. Chcemy być niezależną strukturą, ale nie będziemy też totalną opozycją, jak Platforma Obywatelska. Z pewnością bliższa nam będzie partia Jarosława Kaczyńskiego niż PO - tłumaczy WP były poseł ruchu Kukiz'15.
Trochę światła na to, jak może wyglądać polityka nowego koła, rzucają wyniki dotychczasowych głosowań Kornela Morawieckiego. W Sejmie od pierwszego posiedzenia (12 listopada 2015 r). przyjęto już 80 ustaw. Marszałek senior aż 55 razy głosował za propozycjami rządu, 3 razy był przeciw, w 17 przypadkach wstrzymał się od głosu, a w 5 był nieobecny.
Morawiecki senior głosował na "tak" m.in. podczas debaty nad przyjęciem uchwały o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z 22 grudnia 2015 roku. Warto podkreślić, że w ruchu Kukiz'15 na podobny ruch zdecydował się wówczas jedynie Ireneusz Zyska. Reszta posłów tego ugrupowania głosowała na "nie". Marszałek senior pytany przez nas o te statystyki tłumaczy, że nie są one do końca miarodajne i nie można wyciągać z nich zbyt daleko idących wniosków.
- Gdyby sprawdził pan jak głosował Grzegorz Schetyna, to również może panu wyjść, że wspierał PiS. Przecież partia Jarosława Kaczyńskiego zgłaszała również uchwały, które nie były kontrowersyjne i stąd moje poparcie. Gdy z czymś się jednak nie zgadzałem, to dałem temu wyraz. Byłem przeciwny np. gdy głosowano nad ustawą PiS o systemie oświaty. Dlatego trzeba prześledzić dokładnie, w których kwestiach byłem za, a w których przeciw - tłumaczy Morawiecki.
Sprawdziliśmy. Jeżeli chodzi o głosowania, w których były poseł ruchu Kukiz'15 nie poparł projektu ustawy, działo się to w trzech przypadkach - gdy debatowano nad ustawą "o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych", "o zmianie ustawy o systemie oświaty", a także "o zmianie ustawy o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego".
Łupinka na morzu
Były poseł ruchu Kukiz'15 zapewnia również, że tworzone przez niego koło będzie otwarte na wszystkie środowiska, a on nie wyklucza przyjęcia posłów PiS czy PO. W opinii socjologa Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Jarosława Flisa, Kornel Morawiecki ma niewielkie szanse, by osłabić główne polskie partie.
- Przecież nikt nie rzuca się z okrętu, który do tego nie tonie, na łupinkę orzecha, która dryfuje po wielkim morzu. Być może znajdą się jacyś desperaci, ale generalnie ciężko będzie znaleźć chętnych - ocenia szanse podebrania posłów dwóch głównych partii ekspert UJ.
Nasz rozmówca nie wróży również powodzenia politycznemu przedsięwzięciu marszałka seniora. - W minionych 26 latach mieliśmy w Polsce wiele planktonowatych partii, które miały raczej tendencje przyklejania się do silniejszych ugrupowań. Działając w opozycji nie rokowały one dobrze na przyszłość. Wydaje mi się, że w tym przypadku również mamy do czynienia z planktonizacją życia sejmowego. Jest to wielka niewiadoma, ale z małymi szansami na powodzenie - przekonuje dr Flis.
Wsparcie dla syna?
W rozmowie z WP Kornel Morawiecki odniósł się również do słów, że tworzona przez niego partia mogłaby być "wsparciem dla politycznych ambicji syna".
- Nie to miałem na myśli. Byłoby wielce niewłaściwe, gdybym powiedział, że chcę stworzyć koło, które ma wspierać obecną władzę. Gdyby tak miało być, to wówczas zapewne wstąpiłbym do PiS. Nie tworzę go również po to, by wspierać ambicje syna. Przecież my będziemy w pewnym sensie w opozycji do Mateusza, który jest członkiem partii Jarosława Kaczyńskiego. Jego zadaniem jest bycie lojalnym i wzmacnianie tamtego ugrupowania. Moje plany są natomiast takie, że chciałbym, by jak najwięcej członków PiS przeszło do mojej struktury. W sensie rodzinnym zawsze będę wspierał syna, natomiast jeżeli nie będziemy się zgadzali w kwestiach politycznych, co już kilka razy miało miejsce, to nie zawaham się zagłosować przeciwko niemu - tłumaczy marszałek senior.
Zdradził on również, że do rozmów ws. stworzenia nowego koła dojdzie podczas najbliższego posiedzenia Sejmu. - Chcę osobiście porozmawiać z osobami, które są zainteresowane tym, by do nas dołączyć. Nie chcę się spieszyć w tej kwestii, ani prowadzić rozmów przez telefon. Na razie mam obok siebie trzy pewne osoby, ale niewykluczone, że już niebawem będzie ich więcej - mówi Morawiecki.
Marszałek senior przyznał także, że w tworzonym przez niego kole, a później ewentualnie partii, nie będzie wprowadzonej dyscypliny w głosowaniach. - Podobnie miało być w ruchu Kukiz'15, ale jego lider kilka razy się tej idei sprzeniewierzył. Ostatnie wydarzenia i jego reakcja świadczą najlepiej o tym, że on chciał tę dyscyplinę egzekwować. U nas tak nie będzie - zakończył.