Izrael odrzuca "niebezpieczne" propozycje UE
Izrael odrzucił jako "niebezpieczne" propozycje Unii Europejskiej w sprawie ustalenia przez ONZ konkretnego terminu powstania niezależnego państwa palestyńskiego.
Z inicjatywą taką wystąpił w Londynie koordynator unijnej dyplomacji Javier Solana, zaznaczając że Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna uznać powstanie niepodległej Palestyny, nawet jeśli nie dojdzie do zawarcia izraelsko-palestyńskiego porozumienia pokojowego.
Szef dyplomacji izraelskiej Awigdor Lieberman oświadczył w wywiadzie udzielonym rozgłośni radiowej w Jerozolimie, iż rezolucje ONZ nr 242 i 338 wyraźnie stanowią, że do rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego może dojść wyłącznie na drodze negocjacji, prowadzonych przez strony. - Rozwiązanie pokojowe musi być wynikiem bezpośrednich rokowań, a nie nacisków - oświadczył minister.
- Kolejne żądanie w sprawie wyznaczenia sztucznego terminu stawia pod znakiem zapytania a w praktyce blokuje szanse faktycznego doprowadzenia do dwustronnego porozumienia między Izraelem a Palestyńczykami" - oświadczył Lieberman.
Strona palestyńska uzależniła powrót do rokowań pokojowych od całkowitego zamrożenia budowy osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Solana oświadczył w sobotę Londynie, iż "po wyznaczeniu konkretnej daty, Rada Bezpieczeństwa ONZ w formie rezolucji winna ogłosić przyjęcie rozwiązania, polegającego na powstaniu dwóch odrębnych państw - Izraela i niezależnej Palestyny".
Koordynator unijnej dyplomacji zaznaczył, że rezolucja winna obejmować także takie konkretne postanowienia jak wyznaczenie granic obu państw, rozwiązanie sprawy uchodźców palestyńskich, kwestię przyszłego statusu Jerozolimy i spraw bezpieczeństwa. RB ONZ uznałaby też Palestynę za kraj członkowski ONZ. W sprawach stosunków Izraela z Syrią, Egiptem i Jordanią, Solana podkreślił iż jeśli nie dojdzie do porozumienia w sprawie granic, "na stole powinno znaleźć się rozwiązanie, proponowane przez społeczność międzynarodową".