Policjanci zareagowali na zgłoszenie o włamaniu do domu żołnierza w Bąkowie. Po przybyciu na miejsce, usłyszeli strzały dochodzące z wnętrza budynku.
Wkrótce potem z domu wyszedł mężczyzna z przedmiotem przypominającym broń. Został on obezwładniony i zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja winna obaleniu reżimu w Syrii. "Dlatego, że jest słaba"
Nie było zwłok, ani kobiety z bronią
Zatrzymany mężczyzna twierdził, że w domu zabił dwie osoby, a wewnątrz znajduje się kobieta z bronią. Na miejsce wezwano kontrterrorystów i negocjatorów. Po przeszukaniu budynku nie znaleziono żadnych zwłok ani kobiety z bronią. W akcji wspierał policjantów transporter opancerzony.
Podejrzewa się, że zatrzymany był pod wpływem narkotyków, dlatego na miejsce wezwano przewodnika z psem do wykrywania środków odurzających. Jak ustalono, żołnierz posiadał pozwolenie na broń palną. Obecnie trwają czynności procesowe, co potwierdził mł. asp. Karol Kościuk z Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim.
Źródło: RMF24/WP
