Internauci bezlitośni dla Pawła Kukiza po jego wpisie o "Żołnierzach Wyklętych"
Po facebookowym wpisie Pawła Kukiza dotyczącym Żołnierzy Wyklętych w mediach społecznościowych rozpętała się prawdziwa burza. Wystarczyło jedno zdanie, by setki internautów uznały, że muzyk "idąc wzorem Bieruta i Gomułki, popełnił błąd".
Paweł Kukiz napisał, że "powinniśmy rzetelnie przyjrzeć się naszym Wyklętym", ponieważ byli wśród nich również "bandyci", a osób, które dopuszczały się "zbrodni na ludności cywilnej, nie należy gloryfikować".
Chociaż tłumaczył również, że Żołnierzom Wyklętym należy się szacunek, samo zestawienie tej grupy z Ukraińską Powstańczą Armią (UPA) wielu komentatorów uznało za skandal.
"Postaci takie jak 'Bury' czy 'Ogień', są - mówiąc bardzo delikatnie - kontrowersyjne. Bóg jest Miłością, a ten, który w imię Ojczyzny zionie nienawiścią tak, że morduje bezbronnych cywili (a szczególnie kobiety i dzieci), nie ma prawa odwoływać się do Honoru" - ocenił lider Kukiz'15 [pisownia oryginalna].
Pretekstem do jego wypowiedzi na temat Żołnierzy Wyklętych była dyskusja, jaka wywiązała się przy okazji II Hajnowskiego Marszu Żołnierzy Wyklętych. Organizatorami wydarzenia są bowiem Narodowa Hajnówka i ONR Białystok, które całą akcję reklamują m.in. zdjęciami Romualda Rajsa ps. "Bury".
"Pospolity tchórz"
W obronie mjr. Józefa Kurasia "Ognia" natychmiast odezwali się nawet jego krewni. - Liczę na osobistą refleksję Pawła Kukiza nad słowami i przyrównaniem "Ognia" do UPA, której bandy dotarły aż na Podhale, a oddziały "Ognia" z nimi walczyły od Szczawnicy po Beskid Sądecki - powiedział w rozmowie z portalem pressmania.pl Bartłomiej Kuraś.
- Będę próbował wszystkimi dostępnymi środkami dotrzeć do pana Kukiza. Jako poseł na Sejm RP ma obowiązek spotykać się z obywatelami. Jeżeli tego nie zrobi, będzie w szerokim spektrum odbiorców widziany jako pospolity tchórz - dodał.
Kiedyś miał ich na koszulkach, dziś krytykuje
W mediach społecznościowych pojawiły się również setki opinii, że "Paweł Kukiz ma braki historyczne". Internauci zarzucali mu, że kiedyś chodził w koszulce z wizerunkiem Żołnierzy Wyklętych, na której jako bohater wymieniony był również "Ogień", a dziś zdecydowanie go krytykuje.
Liderowi Kukiz'15 oberwało się również od rzecznika ONR Tomasza Kalinowskiego, administratorów prawicowego profilu "Marsz Niepodległości", a nawet przedstawicieli Narodowych Sił Zbrojnych. Ci ostatni ocenili, że "atakując 'Burego' i 'Ognia', oraz rozliczając Żołnierzy Wyklętych z Honoru, Pan Kukiz poszedł wzorem Bieruta i Gomułki".
Prawicowi internauci wytknęli mu także "grzeszki" przeszłości. Wielu z nich podkreślało, że "podający się za antysystemowego" Kukiz już w 2005 roku był w honorowym komitecie poparcia Donalda Tuska, a rok później wspierał kampanię samorządową Hanny Gronkiewicz-Waltz i parlamentarną Platformy Obywatelskiej.
Wokół historycznej oceny "Burego" i "Ognia" od lat pojawia się wiele kontrowersji. Jedni uważają ich za nieskazitelnych moralnie, inni za barbarzyńców. Większość stanowią jednak tacy, którzy podkreślają, że jednoznaczna ocena postaci żyjących w tak skomplikowanych czasach i okolicznościach nie jest możliwa.
Lider Kukiz'15 nie chce na razie komentować swojego wpisu. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, po burzy jaką wywołał w sieci, przygotowuje się do "szczegółowego wyjaśnienia sprawy".