"Zamach na media publiczne - koalicja Tuska przyjęła ustawę kagańcową" - czytamy na czarnym pasku informacyjnym na antenie TVP Info. Tuż po decyzji Sejmu w Telewizji Polskiej pojawiały się nie tylko czerwone, ale także czarne plansze, a do siedziby przy Woronicza zjechali politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Czarne paski w TVP
Tuż przed północą szata graficzna TVP zmieniła kolor na czarny. Na pasku informacyjnym czytamy m.in. o tym, kto głosował za uchwałą w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biedroń ocenił Pereirę. "Być może dojdzie do gorszących scen"
Na pasku są także cytaty m.in. byłego premiera Mateusza Morawieckiego, który mówił, że "trzeba bronić niezależnych mediów", by "Telewizja Publiczna mogła prezentować inny punkt widzenia niż TVN".
Widzowie dowiadują się także z pasków TVP, że media publiczne są właśnie rzekomo "przejmowane". Widać na przykład cytat Joanny Lichockiej z PiS, która mówiła, że "to Polacy mają prawo wyboru", "większość sejmowa zamierza spacyfikować media publiczne", a "dziennikarze mediów publicznych są szykanowani".
"Atmosfera już nieco pogrzebowa, odnotujmy, że 20 grudnia zaczęły się w TVP czarne paski" - skomentował Dominik Uhlig z "Gazety Wyborczej".
"Przerwany film w TVP1 i czarne paski w TVP Info. Zapowiada się ciekawa noc" - napisał Wojciech Bojawnowski, dziennikarz TVN.
"Czarna oprawa w telewizji zarezerwowana jest dla największych tragedii narodowych. Wszystkie polskie telewizje miały ostatnio taką oprawę po katastrofie w Smoleńsku. Paski były wtedy czarne. Na znak żałoby. Obecna sytuacja w TVP to nie jest powód do żałoby" - zwraca uwagę Patryk Miś, dziennikarz i wydawca programów informacyjnych i publicystycznych.
Kaczyński ogłasza dyżury w TVP
Tymczasem we wtorek późnym wieczorem Jarosław Kaczyński przekazał dziennikarzom, że politycy PiS będą robili dyżury po 10 osób w TVP. Poinformował, że tworzony jest harmonogram tych dyżurów.
- Nasz protest to jest obrona demokracji, bo nie ma demokracji bez pluralizmu mediów i bez silnych mediów antyrządowych, a w Polsce to są media publiczne - mówił wcześniej Kaczyński.
